Niemożliwe staje się możliwe i to w 20 sekund. Wszystko to za sprawą metody dr. Gregga Homera z USA
Reklama
Tęczówka
Aby zmienić kolor oczu, trzeba najpierw za pomocą komputerowo sterowanego skanera uzyskać dokładny obraz tęczówki i wyznaczyć obszary, które zostaną poddane zabiegowi. Naświetlając kilkakrotnie tęczówkę laserem – punkt po punkcie - w ciągu 20 sekund można usunąć ciemny barwnik – melaninę.
Stosowana podczas zabiegu barwa światła (a właściwie dwie) jest silnie absorbowana przez ciemny barwnik - dlatego dr Homer zapewnia, że nie ma niebezpieczeństwa zniszczenie pozostałych części oka. Natomiast zawierające barwnik komórki zostają nieodwracalnie uszkodzone i organizm stopniowo je eliminuje. Choć po pierwszym tygodniu od zabiegu oczy staja się coraz ciemniejsze, później stopniowo jaśnieją i stają się niebieskie. Ostateczny efekt pojawia się po kilku tygodniach.
Reklama
Istnieje niebezpieczeństwo?
Eksperci ostrzegają, że eliminacja pigmentu z tęczówki może wywołać poważne problemy – zbyt przezroczysta tęczówka nie będzie zdolna pełnić swojej funkcji i do oka trafi zbyt wiele światła, mogą się pojawić utrudniające prawidłowe widzenie rozbłyski czy podwójne widzenie.
Dr Homer uspokaja, że jego metoda ma niszczyć ciemny barwnik tylko w powierzchownych warstwach tęczówki, dzięki czemu głębiej położone części nadal nie przepuszczałyby światła – osoba po zabiegu byłaby mniej wrażliwa na światło niż ktoś urodzony z niebieskimi oczami.
Eksperymenty z udziałem ludzi rozpoczęły się w sierpniu 2008 r. w Meksyku – m.in. dlatego, że miejscowe przepisy są bardziej liberalne od amerykańskich. Jak dotąd przeprowadzono terapie na 17 osobach z duża krótkowzrocznością – w zamian za udział w eksperymencie skorygowano ich wadę wzroku z wykorzystaniem sztucznej soczewki. Zabieg nie wywołał powikłań.