Czym są choroby tropikalne?
Choroby tropikalne to schorzenia występujące w strefie klimatu tropikalnego lub subtropikalnego (obszary pomiędzy zwrotnikami raka i koziorożca) albo też szerzące się z tych obszarów na inne zakątki świata.
Poszczególne dolegliwości zaliczane do tej grupy mogą być do siebie zupełnie niepodobne, w związku z czym ich wspólna definicja ma charakter przede wszystkim geograficzny. Aczkolwiek mają one jeszcze jeden wspólny mianownik - są to choroby zakaźne, powodowane są przez różne bakterie, wirusy i pasożyty przenoszone bezpośrednio z człowieka na człowieka, pośrednio poprzez skażone przedmioty, żywność i wodę, a także poprzez tzw. wektory, którymi najczęściej są owady.
Ze względu na ogromne zróżnicowanie, schorzenia tropikalne nie są opisywane w klasyfikacji chorób i zaburzeń ICD grupowym kodem. Każda z nich ma swój symbol, a wszystkie są zaliczane do dwóch dużych kategorii (A i B) grupujących ogółem choroby zakaźne i pasożytnicze.
Reklama
Gdzie występują choroby tropikalne? Mapa
Gdzie konkretnie występują choroby tropikalne? Przede wszystkim w takich regionach świata, jak:
- Afryka - większość krajów poza strefą saharyjską ,
- Azja Południowa oraz Południowo-Wschodnia, od Iranu i Pakistanu począwszy, przez Indie, aż po Indonezję,
- Ameryka Środkowa i Południowa - od Meksyku i Kuby po Brazylię.
Mapa występowania chorób tropikalnych nie pokrywa się oczywiście idealnie z podziałem świata na strefy klimatyczne. Choć w przeważającej mierze dotykają one mieszkańców terenów położonych między zwrotnikami, są obecne również w strefach podzwrotnikowych (czego dobrym przykładem choćby Egipt, Pakistan czy Nepal).
Co więcej, możliwe jest również ich pojawienie się w chłodniejszych i lepiej rozwiniętych częściach świata, choć zwykle wtedy mają charakter chorób przywleczonych, niewystępujących endemicznie. Dotyczy to Europy, znacznej części Ameryki Północnej, rubieży Ameryki Południowej, północnych i centralnych obszarów Azji, Australii.
Choroby tropikalne w Afryce
Choroby tropikalne w Afryce występują w ogromnym natężeniu na obszarze niemal całego kontynentu, w mniejszym stopniu dotykając jedynie Saharę (tereny te charakteryzują się bardzo niską wilgotnością i małą gęstością zaludnienia) oraz inne mniejsze enklawy (głównie na południu i na terenach górskich).
Afryka Wschodnia, która w ostatnim czasie jest częstym celem wypraw turystycznych, niemal w całości jest zagrożona malarią, poza takimi miejscami, jak Mauritius i Seszele, a także najwyżej położone rejony Etiopii.
W kilku miejscach endemicznie występuje leiszmanioza trzewna (m.in. Etiopia oraz Kenia). Somalia i Etiopia stanowią zagłębie cholery, skąd zakażenia przenoszone są też do Kenii i Tanzanii. Wolny od ryzyka nie jest tanzański Zanzibar, gdzie można zachorować na febrę, malarię czy Dengę. Zagrożenie występuje także na Madagaskarze. To tam jest ryzyko zachorowania na leiszmaniozę skórną czy - sporadycznie - na cholerę.
W Afryce Środkowej schorzenia zakaźne są powszechne i stanowią zagrożenie zarówno dla miejscowej ludności, jak też podróżnych. Praktycznie na całym tym obszarze występuje malaria, przy czym najwięcej przypadków notowanych jest w Demokratycznej Republice Konga (wg WHO aż 12,6 procent zachorowań w skali całego świata).
W tym kraju są też ogniska gorączki krwotocznej Ebola. W Sudanie endemiczna jest leiszmanioza trzewna, zaś leiszmanioza skórna dominuje w Czadzie i w Republice Środkowoafrykańskiej. W niektórych rejonach notuje się masowe zachorowania na cholerę (m.in. Sudan czy Angola). Wszędzie liczne są zakażenia przenoszone przez kontakt ze skażoną ziemią lub wodą, takie jak schistosomatoza i leptospiroza.
Afryka Zachodnia kojarzona jest w szczególności z malarią. Choroba ta występuje w całym tym regionie, ale w szczególności w Nigerii (z danych WHO wynika, że na ten kraj przypada aż 31 procent wszystkich zakażeń w skali całego świata). Obszar ten powszechnie jest też dotknięty żółtą gorączką.
W Afryce Północnej zagrożenie dla podróżnych jest nieco mniejsze, jednak występuje, szczególnie w takich miejscach, jak Delta Nilu. Częste są zachorowania na leiszmaniozę skórną i trzewną. Zapaść można też na malarię, Dengę, gorączkę muchy piaskowej, gorączkę Zachodniego Nilu (Egipt), krymsko-kongijską gorączkę krwotoczną. Notowane są również ogniska cholery.
Choć ryzyko zachorowania na malarię w Afryce Południowej nie jest tak wysokie, jak w centralnej i zachodniej części kontynentu, występuje ono z różnym natężeniem we wszystkich krajach, za wyjątkiem Lesotho, w tym także w RPA.
Co ważne: choć nie są to schorzenia stricte tropikalne, w wielu miejscach w Afryce rozpowszechnione są takie choroby, jak AIDS, dur brzuszny, wirusowe zapalenie wątroby różnego typu czy wścieklizna.
Ryzyko zakażenia nimi jest dużo większe niż w Europie, co należy uwzględnić w przygotowaniach do wyjazdu (to samo zastrzeżenie dotyczy także innych rejonów tropikalnych, położonych w Azji i Ameryce).
Choroby tropikalne w Azji
W strefie międzyzwrotnikowej leżą tylko południowe obszary ogromnego kontynentu azjatyckiego, w tym jedynie część w klimacie wilgotnym. Ale zakażenie się jedną z chorób tropikalnych jest możliwe także w rejonach znajdujących się nieco na północ od tej strefy.
Azja Południowo-Wschodnia to przede wszystkim malaria. Jest ona prawdziwą zmorą tego rejonu i występuje wszędzie poza Singapurem i Brunei, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Skala zagrożenia jest różna. Stosunkowo niewielkie jest ono na indonezyjskiej wyspie Bali czy w zurbanizowanych częściach Tajlandii. Dużo większe jest choćby na Nowej Gwinei.
Inną chorobą masowo dotykającą Azję Południowo-Wschodnią jest chikungunya. Uważać należy również na japońskie zapalenie mózgu - zachorować można wszędzie, w tym także na Bali. Na Filipinach, w Malezji, Tajlandii (w tym także w Bangkoku) notowane są ogniska cholery.
Azja Południowa również niemal w całości jest dotknięta malarią. Choroba ta jest powszechna na obszarach położonych poniżej 2500 metrów nad poziomem morza wszędzie oprócz Malediwów i Sri Lanki.
Bardzo upowszechniona jest również Denga, zwłaszcza w Indiach, Bangladeszu i Pakistanie, od ryzyka nie są wolne Sri Lanka i Malediwy. Wszędzie poza Malediwami i Afganistanem można zapaść na japońskie zapalenie mózgu, Afganistan natomiast jest światowym epicentrum leiszmaniozy skórnej (w tym zwłaszcza stolica Kabul).
Leiszmanioza trzewna występuje na całym tym obszarze, poza Malediwami. Indie, Bangladesz, Pakistan, Afganistan oraz Nepal to z kolei miejsca, w których można zachorować na cholerę.
Na Bliskim Wschodzie zagrożenie malarią nie jest tak duże, niemniej można na nią zapaść w Iranie, Iraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenie a nawet w Turcji. Powszechne są zachorowania na leiszmaniozę skórną i trzewną. W Iranie i Iraku spotykana jest cholera.
Choroby tropikalne w Ameryce Północnej i Południowej
W Ameryce Północnej choroby tropikalne występują w państwach położonych na południe od Meksyku i Karaibów, a więc w części zwyczajowo określanej mianem Ameryki Środkowej (w USA są sporadyczne i zwykle zawleczone).
Malaria występuje w większości krajów tego rejonu, aczkolwiek jej ogniska są z reguły lokalne, a ryzyko zakażenia dla turystów jest stosunkowo niewielkie. Na dużą skalę notuje się natomiast zachorowania na leiszmaniozę skórną oraz Dengę. Wbrew nieco mylącej w tym przypadku nazwie, w Meksyku można się zarazić gorączką Zachodniego Nilu.
Ameryka Południowa to przede wszystkim malaria. Choć ryzyko zakażenia nie jest tak wysokie jak w Afryce, jest znaczne, także dla turystów. Rośnie liczba zachorowań na Dengę oraz spowodowanych wirusem Zika. Powszechna jest leiszmanioza skórna, a trzewna występuje głównie w Brazylii.
W niektórych obszarach tego kraju, a także w Ekwadorze, Kolumbii i Wenezueli możliwe jest zachorowanie na onchocerkozę, czyli ślepotę rzeczną. W Brazylii, Boliwii, Ekwadorze, Kolumbii, Wenezueli i Peru notowane są przypadki żółtej gorączki.
Z chorób przenoszonych drogą pokarmową, oprócz cholery, WZW typu A i duru brzusznego, zapaść można też na fascjolozę, której endemiczne ogniska występują w Boliwii, Wenezueli i Peru.
W chłodniejszych krajach Ameryki Południowej problem chorób tropikalnych siłą rzeczy nie jest tak rozległy, nie mniej nawet tu zdarzają się zachorowania na malarię, Dengę czy leiszmaniozę skórną (głównie w Argentynie).
Choroby tropikalne w Europie
Do niedawna choroby tropikalne w Europie praktycznie nie występowały, poza przypadkami zawleczonymi z Afryki, Azji lub Ameryki. W ostatnim czasie jednak to się zmienia. Ma to związek między innymi z natężeniem migracji pomiędzy kontynentami (zwłaszcza z Afryki), zwiększeniem ruchu turystycznego oraz ociepleniem klimatu, co sprzyja namnażaniu się owadów będących wektorami zakażeń.
W szczególności eksperci zwracają uwagę komary Aedes albopictus, które mogą przenosić Dengę oraz gorączkę chikungunya. Z raportu OECD wynika, że w 2023 roku ich obecność zaobserwowano aż w 13 europejskich krajach (337 regionach), zwłaszcza na południu kontynentu (dekadę wcześniej problem ten występował w 8 krajach i 118 regionach). Póki co skala zagrożenia nie jest wysoka, jednak liczba 71 odnotowanych tylko w 2022 roku zakażeń Dengą (65 we Francji i 6 w Hiszpanii) jest niemal równa liczbie wszystkich przypadków zarejestrowanych wcześniej na przestrzeni całej dekady.
Kolejnym zagrożeniem zasygnalizowanym w raporcie OECD jest pojawienie się na Cyprze komarów Aedes aegypti, które przenoszą zarazki odpowiedzialne za rozwój żółtej gorączki, a także wirusy Zika oraz Zachodniego Nilu. Te ostatnie są już zresztą obecne na Starym Kontynencie od pewnego czasu.
Z danych Europejskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób wynika, że w 2022 roku spowodowały one 1133 oficjalnie odnotowane zakażenia (i 92 zgony), w tym najwięcej we Włoszech, Grecji i Rumunii, ale też w Chorwacji, Hiszpanii a nawet w chłodniejszych krajach takich, jak Niemcy i Słowacja.
Choroby tropikalne w Polsce, póki co, wciąż występują jedynie u turystów powracających z egzotycznych wojaży i są wynikiem zakażeń, do których doszło w tropikach.
Kilkadziesiąt lat temu nad Wisłą występowały wprawdzie epidemie malarii, jednak od 1967 roku Polska jest oficjalnie uznawana za kraj wolny od tego zagrożenia. Rocznie notuje się tu kilkadziesiąt przypadków choroby, ale wszystkie mają status przywleczonych.
Choroby tropikalne w Australii
Większość kontynentu australijskiego jest wolna od zagrożenia typowymi chorobami tropikalnymi, aczkolwiek w północnych zakątkach, które znajdują się w strefie międzyzwrotnikowej, notuje się zachorowania na Dengę oraz japońskie zapalenie mózgu.
Dużo bardziej niebezpieczne niż sama Australia są wyspy zaliczane do tzw. Oceanii. W Papui Nowej Gwinei, Vanuatu oraz na Wyspach Salomona istnieje znaczne ryzyko zapadnięcia na malarię (oraz dwie wymienione wyżej choroby). Zachorowania na filariozy limfatyczne notowane są w takich miejscach, jak między innymi Fidżi, Polinezja Francuska czy Samoa.
Reklama
Przyczyny chorób tropikalnych
Przyczyną chorób tropikalnych są zakażenia bakteryjne i wirusowe, a także powodowane przez różnego typu pasożyty egzotyczne.
Ze względu na sposób, w jaki dochodzi do zarażenia człowieka, wyróżnia się schorzenia:
- transmisyjne - zarazki są przenoszone przez tzw. wektory, takie jak tropikalne komary, moskity i wiele innych;
- przenoszone drogą pokarmową, przez spożycie skażonych produktów spożywczych;
- przenoszone drogą oddechową, poprzez kaszel, kichanie, oddech itd.;
- przenoszone przez kontakt z zakażoną krwią oraz drogą płciową (weneryczne);
- skórne - przenoszone drogą transdermalną, na przykład w czasie kąpieli;
- odzwierzęce.
Czynnikami, które warunkują występowanie chorób tropikalnych w tak dużym natężeniu są między innymi:
- klimat - bardzo wysokie temperatury i duża wilgotność powietrza,
- obecność wektorów zdolnych przenosić zarazki,
- niski status socjoekonomiczny znacznej części populacji obszarów tropikalnych,
- niewystarczające warunki higieniczne,
- sposób przygotowywania żywności,
- skażenie pokarmów, wód i gleb,
- niski poziom opieki zdrowotnej.
Reklama
Jakie są objawy chorób tropikalnych?
Objawy chorób tropikalnych są bardzo zróżnicowane - wszystko zależy oczywiście od schorzenia, a w dalszej kolejności od jego przebiegu, który w konkretnych przypadkach może być zarówno lekki, jak też śmiertelnie ciężki.
Należy pamiętać, że zarazki atakują różne narządy i układy, w tym między innymi wątrobę, śledzionę, płuca, mózg, przewód pokarmowy, układ krwiotwórczy i wiele innych.
Niemniej w uproszczeniu można przyjąć, że do najbardziej typowych symptomów należą:
- wysoka gorączka,
- ból brzucha,
- głowy i stawów,
- nudności,
- wymioty,
- biegunka,
- wysypki,
- wypryski,
- rumienie,
- owrzodzenia,
- problemy ze wzrokiem.
Reklama
Jakie są najczęstsze choroby tropikalne?
Najszerszą grupę chorób tropikalnych stanowią schorzenia wektorowe, które są szczególnie niebezpieczne nie tylko ze względu na sam ich charakter, ale też łatwość przenoszenia - do zakażenia wystarczy trywialne ukąszenie komara czy innego owada.
Wymienić wśród nich można takie choroby, jak między innymi:
- Malaria (zimnica, dawniej: febra) - ostra choroba pasożytnicza, wywoływana przez kilka gatunków pierwotniaka z rodzaju Plasmodium (zarodziec sierpowaty, ruchliwy, pasmowy, owalny). Wektorem zakażenia są w tym przypadku komarzyce Anopheles. Jest to najczęstsza ze wszystkich chorób tropikalnych. Z danych WHO wynika, że rocznie zapada na nią około ćwierć miliarda ludzi, z czego umiera ponad pół miliona. Choroba przebiega w następujących po sobie fazach. W pierwszej z nich występują silne dreszcze, w drugiej wysoka gorączka, a w trzeciej intensywne poty. Cykl ten może się powtarzać kilkakrotnie co 48-72 godziny.
- Denga - choroba powodowana przez wirus Dengi, którego wektorem są komary Aedes aegypti i kilka pokrewnych gatunków. W klasycznej formie objawia się wysoką gorączką oraz bólami głowy, mięśni i stawów. Skrajną postacią jest gorączka krwotoczna Denga, w czasie której występują masywne krwotoki, możliwy jest też ogólnoustrojowy wstrząs.
- Zika - źródłem zachorowań jest wirus ZIKV, należący do tej samej rodziny Flaviviridae, do której zaliczane są zarazki wywołujące Dengę i również przenoszony przez komary typu Aedes (w tym aegypti). Do zakażeń może dochodzić także poprzez kontakty seksualne oraz krew. Do niedawna przypadki zachorowań wśród ludzi można było zliczyć na palcach obu rąk, jednak w ostatnich latach doszło do prawdziwej epidemii w Brazylii i wielu innych krajach Ameryki Południowej, której rozmiar przekracza milion zakażeń.
- Żółta gorączka - także jest wywoływana przez flawiwirusy. W postaci miejskiej rezerwuarem zarazków jest człowiek, a wektorem są komary Aedes aegypti. Natomiast w odmianie leśnej nosicielami są małpy, czynnikiem transmisyjnym zaś komary rodzaju Haemagogusi i Sabethes. Choroba zwykle zaczyna się wysoką gorączką, po czym dochodzi do rozwoju żółtaczki, pojawiają się też m.in. krwawienia do przewodu pokarmowego.
- Leiszmanioza skórna, skórno-śluzówkowa oraz trzewna - grupa chorób pasożytniczych powodowanych przez pierwotniaki Leishmania, które są przenoszone przez muchówki Phlebotomus i Lutzomyia. Ich objawy są zróżnicowane. Przykładowo, w leiszmaniozie trzewnej pojawia się bardzo wysoka gorączka, powiększenie wątroby i śledziony oraz zmiany skórne. Główną manifestacją skórnej są powstające na ciele i z czasem wrzodziejące grudki.
- Japońskie zapalenie mózgu - spowodowane przez flawiwirusy przenoszone ze zwierząt (ptaki, trzoda chlewna) za pośrednictwem komarów Aedes i Culex. U większości osób infekcja przebiega łagodnie (lekkie objawy grypopodobne), ale w sporadycznych przypadkach możliwe jest zajęcie ośrodkowego układu nerwowego (w tym m.in. zapalenie mózgu).
Druga kategoria chorób, którymi bardzo łatwo można się zarazić w tropikach, to schorzenia przenoszone drogą pokarmową - przez skażone pożywienie i wodę. Część z nich ma charakter endemiczny, część zaś to dolegliwości kosmopolityczne, jednak ze szczególnym natężeniem występujące w strefie międzyzwrotnikowej, zwłaszcza w miejscach o niskim standardzie sanitarnym.
Należą do nich między innymi:
- Cholera - ostre schorzenie bakteryjne wywoływane przez Vibrio cholerae (przecinkowiec cholery). Od 1961 roku trwa stan epidemii (szóstej w dziejach świata), współcześnie zagrażającej przede wszystkim mieszkańcom Afganistanu, Haiti, Kongo, Tanzanii i Kenii. Typowymi objawami są bardzo intensywne, silnie odwadniające biegunki, występujące bez bólu brzucha i gorączki.
- Pełzakowica (ameboza) - choroba pasożytnicza przewodu pokarmowego, czasem także wątroby. Powodowana jest przez pełzaka czerwonki Entamoeba histolytica. Większość zakażeń przebiega bezobjawowo, jednak u części pacjentów mogą wystąpić bóle brzucha i biegunki, a nawet ropnie wątroby.
- Dur brzuszny - choroba powodowana przez bakterie Salmonella typhi. Można się nimi zarazić się na całym świecie, ale szczególnie duże zagrożenie istnieje w krajach tropikalnych o niskim standardzie sanitarnym i niedbałej kulturze przygotowywania posiłków. Objawy choroby są bardzo zróżnicowane: wysoka gorączka, bóle brzucha i głowy, zaburzenia rytmu serca, krwawienia z nosa, splątanie, wysypki skórne, powiększenie wątroby i śledziony.
- Szigeloza - schorzenie bakteryjne, którego źródłem są pałeczki Shigella. Teoretycznie także ma charakter kosmopolityczny, jednak z przeszło stu milionów przypadków notowanych każdego roku na całym świecie, zdecydowana większość występuje w Azji i Afryce. Głównym objawem są obfite wodniste stolce, natomiast u osób z obniżoną odpornością mogą się rozwinąć powikłania takie, jak zapalenie opon rdzeniowo-mózgowych czy zapalenie stawów.
Jeśli chodzi o choroby przenoszone drogą oddechową lub przez krew, należy wspomnieć między innymi o gorączce krwotocznej Ebola. Na tle podobnych schorzeń wyróżnia się ona nie tylko sposobem zakażenia (pozostałe są przenoszone przez komary), ale też wyjątkową zjadliwością.
To bez wątpienia jedna z najniebezpieczniejszych tego typu chorób. Jest powodowana przez wirus Ebola, a pierwotnym źródłem zakażeń prawdopodobnie są małpy. Można się nią zarazić przez bezpośredni kontakt, a także poprzez płyny ustrojowe, wydzieliny i wydaliny zwierząt i ludzi.
Choroba zaczyna się wysoką gorączką i zapaleniem gardła, później natomiast pojawiają się krwiste wymioty i biegunki, których skutkiem jest skrajne odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe, utrata masy ciała, uszkodzenia wątroby, żółtaczka, objawy skórne, aż w końcu śpiączka i bardzo często śmierć.
Wymienione wyżej dolegliwości to oczywiście tylko część z tych, którymi można się zarazić w strefie międzyzwrotnikowej.
Pełna lista jest znacznie dłuższa, a znajdują się na niej również takie rzadkie choroby tropikalne, jak gorączka doliny Riftu, gorączka Zachodniego Nilu, krymsko-kongijska gorączka krwotoczna, trypanosomoza afrykańska, chikungunya, fascjoloza, leptospiroza, schistosomoza i wiele innych.
Reklama
Badania na choroby tropikalne
Badania na choroby tropikalne, które są wykonywane w polskich realiach u osób powracających z podróży, polegają między innymi na oznaczeniu przeciwciał specyficznych dla danego wirusa, bakterii lub pasożyta (metodami ELISA oraz Western Blot).
Zwykle są to immunoglobuliny klasy IgM (świadczą o świeżym zakażeniu) lub IgG (pojawiają się w późniejszych fazach infekcji i utrzymują także po jej zakończeniu). W ten sposób można potwierdzić między innymi malarię, Dengę, zikę, leiszmaniozę i wiele innych chorób.
Cena pojedynczego testu wykonanego z pobranej od pacjenta krwi wynosi około 150-250 złotych, w zależności od laboratorium i danej jednostki chorobowej.
Oprócz tego często wykonuje się też badania bezpośrednio potwierdzające obecność danego patogenu we krwi (tak jest choćby w przypadku malarii czy żółtej gorączki) lub w stolcu (np. przy zakażeniach cholerą).
Reklama
Lekarz od chorób tropikalnych. Jak leczyć te choroby?
Leczenie chorób tropikalnych może mieć różny charakter w zależności od tego, na jaką konkretnie dolegliwość pacjent zapadł i jaki ona ma przebieg.
Przykładowo, chorzy na malarię Europejczycy otrzymują leki przeciwmalaryczne będące pochodnymi artemizyny w połączeniu z innymi środkami farmakologicznymi, takimi jak klindamycyna, chinina czy chlorochina.
Działają one zarówno przyczynowo, jak też objawowo. Dla odmiany, pacjenci zakażeni wirusem Ebola w ogóle nie mogą liczyć na leczenie przyczynowe. W tym przypadku możliwe jest jedynie działanie doraźne polegające głównie na nawadnianiu i uzupełnianiu elektrolitów.
Podobnie jest w przypadku wirusowej Dengi, gdzie reguluje się gospodarkę wodno-elektrolitową, zbija gorączkę i łagodzi ból. Działania takie są ważne również u chorych na cholerę, tu jednak postępować można także przyczynowo, podając antybiotyki z grupy tetracyklin.
Jak więc widać, odpowiedź na pytanie jak leczyć choroby tropikalne jest złożona. Generalnie można powiedzieć, że większe pole manewru występuje przy schorzeniach bakteryjnych, które można zwalczać antybiotykami, a także pasożytniczych, gdzie również jest możliwe działanie przyczynowe.
W przypadku dolegliwości wirusowych często nie ma żadnych leków wymierzonych w dany patogen.
Do jakiego lekarza należy się udać z podejrzeniem malarii, Dengi, Ziki i innych typu schorzeń? W praktyce w pierwszej kolejności wiele osób może się udać do poradni POZ, zwłaszcza jeśli objawy nie są szczególnie intensywne oraz charakterystyczne. Nie jest to jednak dobry adres.
Tak poważne, specyficzne i rzadkie w polskich realiach schorzenia wymagają specjalistycznej terapii. Niezależnie od tego, czy jest ona prowadzona ambulatoryjnie czy w warunkach szpitalnych, najlepiej by chory trafił pod opiekę specjalisty w zakresie medycyny morskiej i tropikalnej, ewentualnie - chorób zakaźnych.
Klinika chorób tropikalnych. Gdzie je leczyć?
Ze względu na powagę sytuacji, zaleca się leczenie w placówkach, które są zrzeszone w Krajowej Sieci Ośrodków Medycyny Podróży, nad którymi patronat mają Polskie Towarzystwo Medycyny Morskiej, Tropikalnej i Podróży, a także Konsultant Krajowy w dziedzinie medycyny morskiej i tropikalnej.
Najwięcej jest ich w województwach:
- mazowieckim (obecnie 26),
- małopolskim (12),
- śląskim (11),
- pomorskim (10),
- łódzkim (8),
- wielkopolskim (6).
Najpoważniejsze przypadki są leczone w cieszących się dużą renomą ośrodkach w Warszawie, Gdyni i Poznaniu, ale specjalistów wysokiej klasy znajdą w pobliżu również mieszkańcy Łodzi, Wrocławia, Krakowa, Katowic i innych większych miejscowości.
Są oni zatrudnieni w szpitalach oraz przychodniach publicznych i niepublicznych, świadcząc usługi zarówno na NFZ jak też całkowicie prywatnie.
Czym grożą zaniedbane choroby tropikalne? Skutki
Czy choroby tropikalne są śmiertelne? Tak. Większość z nich może prowadzić do zgonu. W niektórych przypadkach śmiertelność wynosi kilka promili, w innych kilkadziesiąt procent.
Szczególnie niebezpieczne są choroby zaniedbane, czyli niezdiagnozowane i nieleczone. Często jest też tak, że konkretne zarazki są dużo bardziej zjadliwe dla przybyszy z Europy, którzy nie mają naturalnej odporności i nie są zabezpieczeni szczepionką (dlatego, że świadomie z niej zrezygnowali lub dlatego, że szczepień na daną chorobę nie ma).
Dobrym tego przykładem jest malaria. Na podstawie danych WHO można wyliczyć, że przeciętna śmiertelność w skali całego globu wynosi około 0,5 proc., jednak w przypadku podróżnych pochodzących z obszarów, gdzie choroba ta nie występuje endemicznie, odsetek zgonów sięga 20 procent (dane: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego).
Jak podaje K. Korzeniewski, śmiertelność nieleczonej leiszmaniozy trzewnej wynosi 90-95 procent. W przypadku Eboli w występujących ogniskach odsetek zgonów wynosił 55-88 procent, a w dodatku pacjenci pozostawali wysoce zakaźny dla swojego otoczenia (w tym przypadku zarazki przenoszą się bezpośrednio z człowieka na człowieka, bez udziału wektora).
Niemal pewny jest też zgon w przypadku nieleczonej Dengi. Na drugim biegunie lokuje się choćby cholera, która mimo ponurej sławy, nie jest tak śmiertelna, jak zwykło się sądzić. Z danych przytoczonych przez K. Korzeniewskiego wynika, że podczas epidemii w Jemenie - największej w ostatniej dekadzie - zachorowało 1,3 miliona osób, z czego zmarło 2,6 tysiąca. To „zaledwie” 2 promile.
Śmierć to najtragiczniejsza z możliwych konsekwencji, ale są też inne. Większość chorób tropikalnych może się skończyć wystąpieniem powikłań, zarówno wczesnych jak też późnych. Są one niezwykle zróżnicowane. W grę wchodzą uszkodzenia narządów wewnętrznych i zaburzenia ich funkcji, nadkażenia bakteryjne, blizny po zmianach skórnych i wiele innych.
Choroby tropikalne u dzieci
Co bardzo ważne, choroby tropikalne bywają szczególnie niebezpieczne u dzieci. Dobrym tego przykładem jest malaria. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że ponad 80 procent ofiar śmiertelnych stanowią maluchy poniżej 5. roku życia zamieszkałe przede wszystkim w Afryce Zachodniej i Środkowej, gdzie choroba ta jest najbardziej rozpowszechniona.
Podobnie rzecz wygląda w przypadku wielu innych schorzeń, zwłaszcza tych objawiających się biegunką i wymiotami, które u małych dzieci bardzo szybko prowadzą do skrajnych postaci odwodnienia.
Nie bez znaczenia ma też łatwość przenoszenia niektórych zakażeń w najmłodszych grupach wiekowych (bliskość kontaktów, nieprzestrzeganie zasad higieny etc.).
Nie przypadkiem pierwsze realizowane dziś w Afryce programy masowych szczepień na malarię są skierowane wyłącznie do dzieci, które nie ukończyły jeszcze 5 lat.
Z drugiej strony należy pamiętać, że niektóre szczepionki oferowane podróżnym z Europy nie są przeznaczone dla najmłodszych. W przypadku niektórych preparatów istnieją dolne cezury wiekowe (żółta gorączka - 9 miesięcy, cholera - 2 lata).
Wyjątkowa podatność na zachorowania, ciężki przebieg infekcji oraz niemożność zabezpieczenia się za pomocą szczepionek to główne powody, dla których odradza się podróżowanie w tropiki z bardzo małymi dziećmi.
Szczepienia na choroby tropikalne
Ze względu na skalę zagrożenia, przed wyjazdem do egzotycznych krajów należy powziąć szereg działań profilaktycznych.
Duża ostrożność wskazana jest też na miejscu, w czasie pobytu. W związku z tym zalecane są:
- Szczepienia na choroby tropikalne - należy przy tym pamiętać, że w ten sposób turyści z Europy mogą się zabezpieczyć tylko przed kilkoma wybranymi chorobami, jakimi są: żółta gorączka, cholera, dur brzuszny, wirusowe zapalenia wątroby typu A i B, japońskie zapalenie mózgu, wścieklizna, meningokoki, błonica, tężec, krztusiec czy polio. W związku z dużym zróżnicowaniem geograficznym zagrożeń, potrzebę przyjęcia danego preparatu należy omówić z lekarzem specjalistą. Co może mieć dla wielu osób duże znaczenie, szczepienia te nie wchodzą w skład podstawowego pakietu obowiązkowego (poza WZW B, błonicą, tężcem, krztuścem i polio u bardzo małych dzieci), dlatego też ich zakup oraz aplikację należy sfinansować z własnej kieszeni. Jeśli istnieje konieczność zaszczepienia się przeciw kilku chorobom jednocześnie, koszt może przekroczyć tysiąc złotych na osobę. Jest to jednak ostatnia rzecz, na której lekarze radzą oszczędzać.
- Chemioprofilaktyka, czyli prewencyjne przyjmowanie leków, gdy nie jest dostępna szczepionka. Jest to obecnie standard w przypadku malarii. Przed wyjazdem, po uprzedniej konsultacji z lekarzem, należy zacząć stosować jeden z dostępnych leków przeciwmalarycznych, kontynuując „terapię” przez cały wyjazd oraz około 4 tygodnie po powrocie. Dobór konkretnego farmaceutyku należy pozostawić specjaliście - jest to zależne od m.in. rodzaju zarodźca dominującego w danym obszarze świata, a także wieku i masy ciała pacjenta.
- Stosowanie repelentów, czyli substancji chemicznych o działaniu odstraszającym owady, co ma ogromne znaczenie w kontekście profilaktyki wszystkich chorób wektorowych. Światowa Organizacja Zdrowia przede wszystkim poleca DEET jako najskuteczniejszy ze wszystkich tego typu środków.
- Fizyczna ochrona ciała i pomieszczeń przed owadami przenoszącymi zarazki. W tym celu w tropikach powinno się nosić spodnie z długimi nogawkami i koszule z pełnymi rękawami (mimo upałów), a także zabezpieczać okna i łóżka moskitierami.
- Przestrzeganie zasad higieny, w tym dokładne i częste mycie rąk, nie wkładanie dłoni do ust, unikanie brudnych miejsc, itd.
- Szczególna dbałość w przygotowywaniu i konsumpcji posiłków, w tropikach absolutnie zabronione jest spożywanie surowego mięsa, niewyparzonych owoców czy nieprzegotowanej wody.
- Wyposażenie apteczki podróżnej w leki, które mogą nie być dostępne na miejscu, a które warto mieć pod ręką w kontekście zagrożeń występujących w danym kraju. Najbardziej uniwersalne są środki przeciwbiegunkowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe.
- Bardzo dokładne zapoznanie się ze wszystkimi dostępnymi informacjami na temat danego kraju, w tym występujących w nim chorób, ale też specyfiki społecznej i ekonomicznej, systemu opieki zdrowotnej etc. W kwestiach czysto zdrowotnych najbardziej wiarygodnym i w związku z tym polecanym źródłem wiedzy jest lekarz - specjalista od chorób tropikalnych.
Ubezpieczenie turystyczne na choroby tropikalne
Dla osób wyjeżdżających do krajów egzotycznych, towarzystwa przygotowują ubezpieczenia turystyczne. Polisy nie są oczywiście skrojone pod kątem konkretnych chorób tropikalnych, zabezpieczają natomiast przed generalnymi konsekwencjami finansowymi leczenia za granicą.
Ceny tego typu ubezpieczeń są znikome wobec skali występujących zagrożeń. Jak podaje portal rankomat.pl, przykładowa polisa dla 1 osoby wyjeżdżającej do Gambii na 7 dni kosztuje w różnych TU od 36 do 69 złotych.
Podobne są stawki w przypadku innych destynacji. I z pewnością jest to wydatek, na którym również nie warto oszczędzać, zwłaszcza że w Azji, Afryce czy Ameryce polscy turyści nie mogą korzystać z karty EKUZ, umożliwiającej darmowe leczenie szpitalne Europie.
Co daje ubezpieczenie podróżne? Przede wszystkim pozwala pokryć koszty leczenia do wysokości kwoty, na którą opiewa polisa. Różnice w tej materii są bardzo duże, czasem sięgające kilkuset tysięcy złotych, warto więc na to zwrócić baczną uwagę.
Oprócz tego większość polis zapewnia ochronę od odpowiedzialności cywilnej (OC) i następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW).