Czym są bakterie Clostridium difficile?
Clostridium difficile to bakterie beztlenowe, które w sprzyjających dla siebie warunkach mogą powodować biegunki o ostrym przebiegu, niekiedy przechodzące w niezwykle niebezpieczne rzekomobłoniaste zapalenie jelit (PMC – pseudomembranous colitis) oraz rozdęcie okrężnicy.
Do infekcji najczęściej dochodzi po długotrwałej i intensywnej antybiotykoterapii. Bakterie Clostridium wydzielają toksyny A i B, a także przetrwalniki (tzw. spory), czyli formy spoczynkowe umożliwiające im przeżycie w trudnych warunkach, co dodatkowo utrudnia ich eliminację.
Rzekomobłoniaste zapalenie jelit u zmarłego po operacji pacjenta z ciężką biegunką jako pierwszy opisał w 1893 r. amerykański chirurg John Miller Turpin Finey. Jednak dopiero w roku 1935 po raz pierwszy opisano drobnoustroje znane dziś, jako C difficile, początkowo zresztą nie wiążąc ich ze wspomnianym schorzeniem (to stało się dopiero w późniejszych latach).
Co ciekawe, pierwotnie zostały one nazwane Bacillus difficilis, a uczeni byli przekonani, iż stanowią one element zdrowej, pożytecznej mikrobioty jelit.
Reklama
Jak długo zaraża bakteria Clostridium difficile i gdzie można się nią zarazić?
Jak można się zarazić Clostridium difficile? Bakterie te bytują w ziemi oraz szeroko rozumianym środowisku zewnętrznym, zwłaszcza w szpitalach i domach opieki społecznej, gdzie w praktyce najczęściej dochodzi do zakażeń. Mogą też występować u osób, które są nosicielami, ale nie chorują.
Do zakażeń dochodzi drogą pokarmową - drobnoustroje przedostają się do układu trawiennego wraz z zakażoną żywnością, zazwyczaj w niesprzyjających warunkach higienicznych. Zdarza się, że przyczyną jest kontakt z kałem lub przedmiotami w jakiś sposób zabrudzonymi odchodami nosiciela.
Okres wylęgania Clostridium difficile wynosi zwykle 2-3 dni, aczkolwiek zdarza się, że jest to ponad tydzień. Jak długo zaraża osoba zakażona? Potencjalnie przez cały czas trwania infekcji, a także po jej zakończeniu, w czasie bezobjawowego wydalania bakterii w stolcu.
Należy przy tym pamiętać, że mimo powszechnego występowania tej bakterii w otaczającym świecie, nie każda osoba stykająca się z nią musi zachorować. Wiele zależy w tej materii od wydolności układu odpornościowego.
Właśnie dlatego osoby ogólnie zdrowe, młode i w średnim wieku chorują rzadziej. Z drugiej strony niektórzy są narażeni na zachorowania wielokrotne. Do nawrotu dochodzi w okresie od 2 tygodni do 3 miesięcy od pierwszego epizodu. Dotyczy to zwłaszcza starszych pacjentów.
Bakterie Clostridium difficile są niebezpieczne nie tylko z uwagi na swoje działanie, ale też trudności w ich eliminacji z otoczenia. Ich przetrwalniki są bardzo odporne na działanie standardowych środków higienicznych, a także na ciepło. W jakiej temperaturze giną? Powyżej 90 stopni Celsjusza.
Czynnikami ryzyka zwiększającymi prawdopodobieństwo zakażenia Clostridium difficile oraz rozwoju wywoływanych przez nie chorób są przede wszystkim:
- długotrwała antybiotykoterapia, szczególnie z użyciem kilku różnych leków;
- kontakt z bakterią w środowisku szpitalnym lub domu opieki;
- starszy wiek (powyżej 65 roku życia);
- przebyte operacje przewodu pokarmowego;
- żywienie przez zgłębnik nosowo‑żołądkowy;
- przyjmowanie leków z grupy inhibitorów pompy protonowej, zmniejszających wydzielanie kwasu solnego w żołądku;
- stosowanie leków immunosupresyjnych, obniżających aktywność układu odpornościowego;
- ciężkie niedobory odporności;
- nieswoiste zapalenie jelit.
W ostatnich dekadach notuje się ogromny wzrost liczny zachorowań związanych z zakażeniem Clostridium difficile. W USA tylko w latach 2000-2005 statystyczna zapadalność na chorobę wywoływaną przez te bakterie (CDI - C. difficile infection) zwiększyła się z 5,5 do 11,2 osób na 10 000 (dane: G. Jurkowska i inni).
W Polsce w 2020 roku odnotowano 10 047 zakażeń, czyli 2,6 na 10 000 osób (dane W. Bartnik, M. Wiercińska). Przy czym zakłada się, że liczby te w wielu przypadkach mogą być znacznie niedoszacowane. Poza tym odnoszą się jedynie do osób chorych, a nie bezobjawowych nosicieli, których jest znacznie więcej.
Reklama
Objawy zakażenia Clostridium difficile
Jakie są objawy zakażenia Clostridium difficile? Najczęstszym symptomem jest wodnista biegunka, niekiedy o bardzo dużym natężeniu. Chory może oddawać nawet do 30 stolców na dobę.
Domieszka krwi śluzu w kale występuje rzadko, a jeśli tak się dzieje, należy w pierwszej kolejności rozważyć inną potencjalną przyczynę (zwłaszcza jeśli biegunka jest bardzo krwista), w tym zakażenie szczepami Escherichia coli, Shigella, Salmonella, Klebsiella.
Tak jak zostało wspomniane wyżej, choroba rozwija się szczególnie często u osób leczonych antybiotykami. Farmaceutyki te powodują bowiem spustoszenie w obrębie naturalnej mikrobioty jelit, eliminując nie tylko patogeny, ale też wiele bakterii o działaniu pożytecznym dla organizmu.
W ten właśnie sposób powiększona zostaje przestrzeń dla drobnoustrojów chorobotwórczych, takich jak Clostridium difficile. Biegunka poantybiotykowa związana z zakażeniem tymi bakteriami zwykle pojawia się między pierwszym, a ósmym tygodniem od wdrożenia antybiotykoterapii.
Luźnym i częstym stolcom mogą towarzyszyć także inne symptomy, takie jak:
- skurcze mięśni brzucha,
- ból i tkliwość brzucha,
- nietrzymanie stolca (u najstarszych pacjentów),
- jadłowstręt,
- stany podgorączkowe,
- odwodnienie,
- złe samopoczucie.
W najcięższych przypadkach możliwa jest niedrożność jelit oraz toksyczne rozdęcie okrężnicy, a także poważne objawy otrzewnowe (ból, obrona mięśniowa, brak szmerów perystaltycznych), a nawet śmiertelnie niebezpieczny wstrząs septyczny.
W niektórych przypadkach zakażenie szerzy się poza układ pokarmowy, prowadząc do infekcji skóry, krwi, kości. Z drugiej strony, jak zostało wspomniane wyżej, u bardzo wielu osób zakażenie jest przechodzone w sposób bezobjawowy.
Reklama
Zakażenie bakterią Clostridium u osób starszych i dzieci. Czy jest groźne?
Najczęściej występują zakażenia bakteriami clostridium u osób starszych oraz bardzo małych dzieci. Różnice między tymi dwiema grupami są jednak diametralne. U noworodków i niemowląt nosicielstwo tego patogenu szacowane jest na 60-84 procent populacji (dane. G. Jurkowska i inni).
Zakażonych jest więc większość maluchów. Z reguły nie rozwija się jednak u nich żadna choroba, co więcej, zarazki są zazwyczaj samoczynnie eliminowane z organizmu (po 1 roku życia nosicielem jest już tylko 3 proc. dzieci).
Inaczej rzecz wygląda w przypadku seniorów. Generalnie w całej populacji osób dorosłych nosicielami jest od 3 do 15 procent osób, odsetek ten rośnie jednak z wiekiem. Szczególnie źle sytuacja wygląda u pacjentów szpitali (20-30 procent), a najgorzej – pensjonariuszy ośrodków opieki długoterminowej (statystycznie aż 57 proc. – dane: j. w.).
Jeszce bardziej wyraziste są różnice, jeśli chodzi o CDI, czyli chorobę powodowaną przez bakterie. J. Jurlowska i współpracownicy przywołują dane, z których wynika, że w 2005 r. w USA zachorowalność w grupie 18-44 lata wynosiła 2,4 na 10 000 osób, natomiast w przedziale 65-84 wskaźnik ten wynosił aż 49 / 10 000 - był więc dwadzieścia razy wyższy.
W przypadku starszych pacjentów objawowe zakażenie bakterią Clostridium jest bardzo niebezpieczne. Zagrożenie mogą stanowić już same biegunki, a tym bardziej poważne stany zapalne oraz rozdęcie jelit, czy sepsa.
Właśnie dlatego w tej grupie notuje się najwięcej zgonów, a seniorzy w wielu przypadkach wymagają leczenia w warunkach szpitalnych.
Reklama
Leczenie Clostridium difficile. Jak długo trwa?
Na czym polega leczenie infekcji powodowanych przez Clostridium difficile? Podstawą jest odstawienie antybiotyku, który doprowadził do zachorowania, po czym znaczna część pacjentów otrzymuje… inny antybiotyk. Wskazane jest też przyjmowanie probiotyku oraz właściwa dieta.
Leczenie zakażeń C. difficle zależy od postaci choroby, natężenia objawów, wieku i ogólnego stanu zdrowia pacjenta, a także podłoża, na jakim doszło do zachorowania. W przypadku pacjentów bezobjawowych, z reguły nie wdraża się żadnych działań.
U osób z niewielkimi dolegliwościami powstałymi wskutek działania antybiotyku, zaleca się odstawienie przyjmowanego leku, wprowadzenie bezmlecznej diety i wyrównanie gospodarki wodno-elektrolitowej. Tego typu środki okazują się skuteczne u 23 procent chorych z łagodną postacią zapalenia jelit (dane: P. Rajewski i wsp.).
Przypadki poważniejsze często leczy się w szpitalu. Nawet jeśli przyczyną zachorowania jest antybiotykoterapia, pacjent otrzymuje antybiotyk, tyle że o odmiennym składzie i działaniu.
Wedle obowiązujących w dużej części świata wytycznych, lekiem pierwszego wyboru jest antybiotyk glikopeptydowy wankomycyna (podawana doustnie).
Jej terapeutycznym równoważnikiem wykazującym podobną skuteczność jest chemioterapeutyk metronidazol. Oprócz tego w zastosowaniu są też m.in. ryfaksymina (antybiotyk używany w terapii tzw. biegunki podróżnych), tynidazol (działanie podobne do metronidazolu), czy nitazoksanid (lek przeciwpasożytniczy i przeciwwirusowy, wykazujący jednak pozytywne efekty przy biegunkach powodowanych C. difficile).
Terapia taka trwa z reguły 7-14 dni. Jeśli po ustąpieniu objawów nastąpi nawrót, zaleca się ponowne zastosowanie tych samych farmaceutyków. Ze względu na to, że choroby wywoływane przez C. difficle często mają ciężki i nieprzewidywalny przebieg, zdecydowanie lepiej jest im zapobiegać, niż je leczyć.
Pamiętając, że znaczna część przypadków związanych jest z wyniszczającym działaniem antybiotyków, należy zabezpieczyć przewód pokarmowy przed postępującą destrukcją pożytecznej mikrobioty bakteryjnej i utrudnić ewentualną kolonizację przez bakterie Clostridium.
Właśnie dlatego stosuje się probiotyki, czyli preparaty zawierające żywe kultury prozdrowotnych drobnoustrojów. W tym przypadku można rekomendować leki, w składzie których znajdują się drożdże Saccharomyces boulardii.
Mają one szerokie, udokumentowane naukowo działanie przeciwbiegunkowe. W tym konkretnym przypadku ograniczają one ryzyko zakażenia oraz wystąpienia schorzeń powodowanych przez C. difficle.
Uwaga: wybierając konkretny preparat, warto zwrócić uwagę, czy jest to lek, czy suplement. Te pierwsze mają działanie lecznicze i profilaktyczne, te drugie są de facto produktami spożywczymi mającymi na celu wyrównanie występujących w organizmie niedoborów.
Reklama
Clostridium difficile w domu. Jak sobie radzić naturalnymi sposobami? Dieta
Leczenie Clostridium difficile w domu polega przede wszystkim na stosowaniu odpowiedniej diety. Powinna ona być wolna m.in. od glutenu i laktozy, zaś głównym jej celem jest powstrzymanie objawów, a następnie przywrócenie równowagi mikrobioty jelitowej.
Jest to zalecenie terapeutyczne rekomendowane przez naukowców i lekarzy, nie należy go mylić z tzw. domowymi czy naturalnymi sposobami praktykowanymi przez wiele osób na własną rękę, zwykle bez większego powodzenia.
Co jeść, a czego unikać? W pierwszej fazie ostrej biegunki w menu powinny się znajdować:
- kleiki ryżowe na wodzie,
- pieczywo ryżowe lub czerstwe, najlepiej bez glutenu,
- sucharki bez dodatku cukru,
- kisiel bez cukru,
- gorzka herbata.
W fazie drugiej, gdy objawy biegunki zelżeją, do jadłospisu mogą zostać wprowadzone:
- biały ryż, kasza jaglana,
- ziemniaki, gotowana marchew, buraki, pietruszka,
- mięso i wędliny drobiowe,
- jaja na miękko,
- owoce cytrusowe,
- naturalny jogurt, kefir, zsiadłe mleko.
Produkty te będą działać korzystnie na skład mikrobioty jelit, a także zapewniać dużą ilość błonnika pokarmowego oraz antyoksydantów i kwasów tłuszczowych omega-3. Jednocześnie należy pamiętać, że w fazie ostrej infekcji bezwzględnie powinny zostać wyeliminowane produkty zawierające takie substancje, jak:
- laktoza (mleko, sery, jogurty, lody, część wędlin),
- fruktoza (większość owoców świeżych i suszonych),
- galaktany (fasola, groch, soja, soczewica),
- fruktany (czosnek, cebula, szparagi),
- poliole (sorbitol, manitol, ksylitol, syrop glukozowo-fruktozowy).
W tym gronie warto zwrócić uwagę w szczególności na czosnek. Nazywany naturalnym antybiotykiem, zalecany na niezliczone choroby bakteryjne, jest też często w ramach tzw. leczenia domowego aplikowany na zakażenia Clostridium difficile.
Wśród bakterii, na które działają zawarte w nim substancje, wymienia się bowiem także i tę właśnie. Jak jednak wskazują specjaliści, inne właściwości tej rośliny sprawiają, że nie powinna ona być stosowana akurat przy tego typu zakażeniach.
Reklama
Czy zakażenie Clostridium difficile może prowadzić do śmierci?
Infekcje wywołane Clostridium difficile oraz ich powikłania mogą doprowadzić do śmierci. Dane z całego świata są w tej materii bardzo zróżnicowane, co wiąże się m.in. z jakością służby zdrowia w poszczególnych państwach, ale też różnicami metodologicznymi przy zliczaniu zgonów.
P. Albrecht i H. Pituch podają, że rocznie w Stanach Zjednoczonych bakterią zakaża się około 500 tysięcy osób, z czego umiera 15-20 tysięcy. Śmiertelność jest z oczywistych względów najwyższa przy ciężkim przebiegu.
G. Jurkowska i wsp. piszą, iż u pacjentów wymagających leczenia na oddziale intensywnej terapii odsetek zgonów wynosi od 2 do 6 procent, a przy zakażeniach szczepem hiperwirulentnym, wykazującym szczególną zdolność tworzenia przetrwalników, nawet 16 proc.
Pacjenci zakażeni w szpitalu bakterią i cierpiący z powodu wywoływanych przez nią schorzeń, a także rodziny osób, które zmarły na skutek infekcji, pytają często o możliwość uzyskania odszkodowania od placówki zdrowia.
Jest to możliwe, ale do otrzymania pieniędzy niezbędne jest udowodnienie, iż doszło do błędów medycznych, zaniedbań lub złamania reguł sanitarnych.
Cena badania na Clostridium difficile. Jak przebiega diagnostyka?
Podstawą diagnostyki Clostridium difficile jest badanie kału na zawartość tej bakterii, a także wytwarzanych przez nie toksyn. Cena usługi wynosi w granicach 120-150 zł.
Jeśli jest wykonywane przez pacjenta ambulatoryjnie, ponosi on cały koszt. Nie ma w tym przypadku refundacji NFZ.
Oprócz tego niezbędne może być wykonanie także badań laboratoryjnych z krwi, sprawdzających morfologię, a także poziom elektrolitów i albumin. Z badań obrazowych warto wspomnieć o klasycznym RTG.
Metoda ta, choć stara i prosta, znajduje zastosowanie w bardzo ciężkich przypadkach, gdy istnieje podejrzenie rozdęcia okrężnicy.
Kolonoskopia, której obawia się wielu pacjentów, nie jest rutynową procedurą. Wykonuje się ją głównie przy stanach zapalnych jelit, kiedy chory nie ma biegunki.