Cytomegalia u noworodka
Cytomegalia (wCMV) jest chorobą ogólnoustrojową, wywoływaną przez wirus HCMV należący do rodziny Herpesviridae. Zarazek ten występuje w środowisku człowieka powszechnie, a dane z całego świata wskazują, że jego nosicielem jest od 40 do nawet 100 procent populacji (w Polsce szacunkowo jest to około 70 proc. – dane: M. Śmiechura i inni).
Zazwyczaj jednak zakażenie nie rodzi żadnych konsekwencji – u większości osób wirus pozostaje utajony, a objawy cytomegalii nie występują w ogóle. Jeśli się pojawią, zazwyczaj ma to związek z obniżoną odpornością.
Choroba manifestuje się wówczas gorączką, bólem gardła, mięśni i stawów, uczuciem rozbicia, powiększeniem węzłów chłonnych. Dolegliwości te ustępują po kilku, najwyżej kilkunastu dniach, nie pozostawiając trwałych następstw.
Wyjątek stanowi wirus cytomegalii u noworodka. W tym przypadku zakażenie HCMV może rodzić dalekosiężne skutki, łącznie z zaburzeniem rozwoju malucha, a nawet jego śmiercią. Należy pamiętać, że cytomegalia może mieć charakter:
- nabyty – w okresie noworodkowym i niemowlęcym do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez kontakt ze śliną, moczem oraz mlekiem matki, później dzieci zarażają się od siebie nawzajem, w żłobku, przedszkolu, szkole;
- wrodzony – przyczyną cytomegalii u noworodka jest zakażenie w okresie życia płodowego. Ryzyko takie występuje w szczególności w sytuacji, gdy matka nie była wcześniej nosicielką, a w czasie ciąży lub tuż przed, uległa zakażeniu HCMV po raz pierwszy.
Z wyżej wymienionych, szczególnie niebezpieczne jest zakażenie wrodzone, dlatego temu właśnie zagadnieniu poświęcona zostanie dalsza część artykułu.
Reklama
Cytomegalia wrodzona u noworodka
Ryzyko zakażenia płodu przez matkę, która właśnie przechodzi zakażenie pierwotne, wynosi od 24 do nawet 75 procent. Dla porównania – ewentualne zakażenie wtórne u kobiet będących już wcześniej nosicielkami HCMV, rodzi ryzyko transmisji wirusa na dziecko na poziomie zaledwie 1 procenta.
Wrodzona cytomegalia należy współcześnie do najczęstszych zakażeń wewnątrzmacicznych. Szacuje się, że z chorobą to na świat przychodzi od 0,3 do nawet 2,5 procent dzieci, a więc jedno na kilkaset-kilkadziesiąt żywych urodzeń.
Kliniczne objawy wrodzonej cytomegalii obserwuje się bezpośrednio po narodzinach u mniej więcej 10 procent dotkniętych nią dzieci (wszystkie dane: M. Sobolewska-Pilarczyk i inni).
Są one bardzo poważne, a należą do nich między innymi:
- opóźnienie rozwoju wewnątrzmacicznego,
- małogłowie, zwapnienia wewnątrzczaszkowe, poszerzenie komór mózgu,
- żółtaczka, hepatosplenomegalia (powiększenie wątroby i śledziony),
- osutka krwotoczna lub drobne wybroczyny,
- niedokrwistość, małopłytkowość
- zapalenie siatkówki i naczyniówki,
- nieprawidłowe napięcie mięśniowe (zbyt duże lub zbyt małe).
Pozostałych 90 procent maluchów nie zdradza symptomów zakażenia, wielce jednak prawdopodobne jest ujawnienie się skutków choroby w perspektywie długofalowej. Cytomegalia wrodzona wiąże się bowiem ze złymi rokowaniami na przyszłość.
Prawdopodobne jest wystąpienie takich problemów, jak:
- niedorozwój umysłowy;
- zaburzenia widzenia;
- niedosłuch;
- padaczka;
Reklama
Rozpoznanie cytomegalii u noworodka
Ze względu na brak badań przesiewowych oraz nie występowanie wczesnych symptomów u większości dzieci, rozpoznanie cytomegalii u noworodka nastręcza pewnych trudności diagnostycznych.
Jeśli choroba od samego początku rozwija się w sposób objawowy, pierwsze jej oznaki można zaobserwować już w okresie życia płodowego. Typowe badanie ultrasonograficzne pozwala unaocznić między innymi małogłowie oraz zwapnienia i krwawienia śródmózgowe.
Po narodzinach zaleca się wykonanie badania pod kątem CMV w przeciągu najwyżej 21 dni od narodzin (aby skutecznie różnicować chorobę wrodzoną od nabytej w okresie noworodkowym).
Aby wykryć cytomegalię, w warunkach laboratoryjnych amplifikuje się (namnaża) DNA wirusa w moczu, w ślinie lub w płynie mózgowo-rdzeniowym, wykorzystując do tego celu metodę tzw. reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR). Jest to badanie skomplikowane i zaawansowane, a jego wyniki powinien interpretować lekarz.
W wielu przypadkach niezbędna jest dodatkowa konsultacja ze strony szerszego grona specjalistów, oceniających dziecko pod kątem neurologicznym czy okulistycznym. Niezbędne może być wykonanie badań USG, tomografii komputerowej lub rezonansu, EEG głowy i innych.
Reklama
Leczenie cytomegalii u noworodka
Leczenie wrodzonej cytomegalii jest bardzo trudne i wieloaspektowe. W przypadku ostrego przebiegu, obejmującego stany zapalne, wątroby, jelit i płuc czy zaburzenia hematologiczne, dziecko powinno otrzymywać:
- dożylnie gancyklowir (GCV) – silny lek wirostatyczny;
- doustnie walgancyklowir (VGCV) – alternatywnie lub razem z gancyklowirem;
Leczenie trwa około 6 tygodni. Ze względu na ryzyko wystąpienia niepożądanych skutków ubocznych, co 7 dni należy kontrolować morfologię, tzw. klirens kreatyniny oraz parametry wątrobowe.
Oprócz tego, w perspektywie długofalowej, dzieci z cytomegalią powinny być objęte regularną diagnostyką oraz opieką specjalistyczną pod kątem wszystkich ewentualnych zaburzeń rozwojowych.
Co kilka, kilkanaście miesięcy należy wykonywać badania okulistyczne i audiologiczne. W przypadku stwierdzonych zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego co pół roku wykonuje się ocenę neurorozwojową. Konieczne może być specjalistyczne leczenie neurologiczne oraz rehabilitacja.
Reklama
Zdrowe dzieci po cytomegalii
Cytomegalia u dzieci jest chorobą nieuleczalną. Możliwe jest wygaszenie niektórych jej objawów, takich jak różnego typu stany zapalne, gorączka, bolesność, jednak po wyjściu z fazy ostrej, wirus pozostaje w organizmie, w postaci utajonej, do końca życia.
Nie jest więc wykluczony nawrót choroby. Co gorsza, oprócz natychmiastowych, rodzi też cytomegalia skutki dalekosiężne, o których była mowa powyżej. Przykładowo – około 30-40 procent dzieci dotkniętych objawowym HMCV, będzie cierpieć w późniejszym życiu na niedosłuch.
Dodatkowo problem ten wystąpi u około 10 proc. maluchów, które chorobę przeszły bezobjawowo – brak symptomów w okresie noworodkowym nie gwarantuje więc zdrowia w przyszłości (dane: M. Śmierucha i inni).
Tego typu potencjalnych zagrożeń jest znacznie więcej, dlatego dziecko powinno zostać objęte trwałą opieką ze strony neurologa, kardiologa, hepatologa, okulisty, audiologa, psychiatry, psychologa, logopedy, fizjoterapeuty (w zależności od potrzeb).