Pomysły na kanapki dla mamy karmiącej
Gdy naprawdę padasz z nóg i po uśpieniu maleństwa masz jedynie ochotę położyć się na kanapie, rozwiązaniem mogą być prozaiczne kanapki. Jednak zamiast pszennego chleba z masłem i wędliną, postaw na nieco bardziej przemyślane składniki.
- Wybierz pieczywo z mąki razowej, świeże warzywa: sałatę, ogórka, pomidora i mięso wiadomego pochodzenia – np. schab upieczony przez mamę lub teściową albo domowy pasztet.
- Świetnym, bo smacznym i zdrowym, składnikiem są wszelkiego rodzaju pasty kanapkowe: domowy hummus (ten kupny ma w sobie sporo konserwantów!), baba ghanoush (pasta z pieczonego bakłażana) czy guacamole, czyli pasta z awokado. To zielone warzywo egzotyczne jest prawdziwą bombą witaminową! Zawiera zdrowe tłuszcze, wspiera układ sercowo-naczyniowy człowieka, utrzymanie prawidłowej wagi ciała i zdrowe starzenie się organizmu. Niestety awokado jest sprzedawane w Polsce mocno niedojrzałe, co sprawia, że wiele osób zraża się do tego pysznego składnika. Po zakupie, twarde awokado warto włożyć do papierowej torebki i schować na kilka dni do szuflady, gdzie będzie ciepło i ciemno. Dojrzałe, lekko miękkie urzeka delikatnie orzechowym smakiem i po prostu nie da się go nie lubić!
Reklama
Ryba na kanapce lub w sałatce
Mamy nie powinny zapominać także o rybach – panie, które nie przepadają za rybą w czystej postaci, mogą również wybrać przepyszne pasty na bazie różnych gatunków, zarówno morskich, jak i słodkowodnych.
- Domowe pasty z twarogiem czy jajkiem i świeżym koperkiem są dużo zdrowsze niż sklepowe odpowiedniki – wystarczy przeczytać skład pierwszej na półce pasty tuńczykowej.
Ryby w diecie matki karmiącej pełnią bardzo ważną funkcję – są źródłem białka, ale przede wszystkim kwasów omega-3. Szczególnie polecane są łososie (najlepiej dzikie), śledzie, szproty i makrela atlantycka, a także pstrąg. Wszystkie te ryby można jeść na wiele sposobów – łosoś, makrela czy pstrąg idealnie pasują do sałatek, śledzie można serwować np. z dodatkiem przypraw korzennych.
Reklama
Zielone warzywa dla mamy karmiącej
Praktycznie bez ograniczeń młoda mama może jeść warzywa pod różnymi postaciami.
- Zimą na kolację idealnie sprawdzi się miska rozgrzewającej zupy dyniowej z imbirem i kurkumą. Dynia jest źródłem beta-karotenu, który jest silnym antyoksydantem – działa antyrakowo i pomaga obniżać cholesterol. Dynia ma też mało kalorii, a dodatek imbiru i kurkumy ułatwia trawienie i korzystnie wpływa na odporność.
- Latem z kolei dobrze postawić na sałatki – z sezonowymi warzywami, owocami i lekkim winegretem. Do sałatki na kolację można dodać kilka łyżek ugotowanej kaszy kuskus, bulgur czy komosy ryżowej – to zdrowe węglowodany, które również powinny znaleźć się w diecie mamy karmiącej.
Najważniejsze, by karmiąca mama jadła regularnie zdrowe, zbilansowane posiłki. Warto postawić na ulubione przepisy, nieprzetworzone produkty i dania przygotowywane w domu. Przestrzeganie tych zasad pozwoli kobiecie nie tylko cieszyć się zdrowiem, ale także szybciej wrócić do sylwetki sprzed ciąży.
Reklama
Przepisy na kolację dla mamy karmiącej piersią
Sałatka z pieczonymi burakami
Składniki:
- Garść miksu sałat lub kilka listków sałaty lodowej
- 1 średniej wielkości upieczony burak*
- Pół awokado
- 4 pomidorki koktajlowe lub 1 nieduży pomidor
- Połówka mango lub 6 malin
- Garść orzechów piniowych lub nasion słonecznika
- Winegret miodowo-musztardowy:
- - 1 i 1/2 łyżki musztardy
- - 1 i 1/2 łyżki miodu lub syropu klonowego
- - 1 łyżka oliwy
- - 1 i 1/2 łyżki soku z cytryny
Jak przygotować?
- Sałatę myjemy, wykładamy na płaski talerz lub półmisek. Buraka obieramy i kroimy w dość grubą kostkę. Podobnie robimy z awokado i mango, jeśli go używamy. Pomidorki kroimy na pół, zwykłego pomidora na ósemki. Wykładamy wszystkie składniki na sałatę. Jeśli używamy malin – kładziemy je w całości na sałatę.
- Robimy winegret – musztardę z miodem mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodajemy sok z cytryny i delikatnie wlewamy oliwę, cały czas mieszając.
Tuż przed podaniem, polewamy winegretem równomiernie sałatę, posypujemy wybranym ziarnem.
* Buraki piecze się umyte, nieobrane, owinięte w folię aluminiową. Najlepiej włożyć je do piekarnika podczas pieczenia innych dań – można nawet z ciastem, gdyż zapachy nie przenikają się. Pieczemy w temperaturze od 180 do 200 stopni (nie jest to aż tak istotne) przez ok. 40 minut – do miękkości. By sprawdzić miękkość należy nakłuć buraka widelcem przez folię.