Czym są fitoestrogeny?
Fitoestrogeny są naturalnymi związkami występującymi w niektórych roślinach, przypominającymi swoimi właściwościami żeńskie hormony płciowe - estrogeny.
W przyrodzie pełnią rolę ochronną dla tkanek liści, kwiatów, owoców, korzeni. Jednak ze względu na powinowactwo do receptorów estrogenowych w organizmie człowieka, znalazły zastosowanie także w medycynie oraz kosmetyce.
W szczególności są polecane kobietom w wieku okołomenopauzalnym, przynosząc ulgę w wielu występujących w tym czasie dolegliwościach. Uważane są za dobry naturalny zamiennik dla pań, u których przeciwwskazane jest przyjmowanie silnej hormonalnej terapii zastępczej.
Ze względu na swoją budowę oraz funkcje fitoestrogeny nazywane są hormonami roślinnymi, choć w odróżnieniu od ludzkich i zwierzęcych w istocie są substancjami niesteroidowymi.
W naukowych systematykach wyróżnia się różne typy fitoestrogenów, mających różne wzory chemiczne. Podział tych związków uwzględnia następujące klasy:
- flawonoidy
- flawanony (4’ 7’ dihydroksyflawanon, naryngenina),
- flawony (apigenina),
- flawonole (kempferol, kwercetyna),
- izoflawonoidy.
- izoflawony (genisteina, daidzeina, formononetyna, biochanina A, glicyteina),
- izoflawanony (O-des- metylangolenzyna),
- izoflawany (ekwol),
- kumestany (kumestrol, 4’-metoksy- kumestrol),
- hydroksychalkony (4’4 dihydroksychalkon, floretyna, isoliquiritigenina),
- lignany (sekoizolaricirezinol, matairezinol),
- stilbeny (resweratrol).
Reklama
Na co pomagają fitoestrogeny? Jak działają?
Fitoestrogeny wykazują strukturalne podobieństwo do jednego z estrogenów, znanego jako 17-β-estra-diol. Dzięki temu łączą się one z receptorami estrogenowymi alfa zlokalizowanymi w żeńskich narządach płciowych (macicy i jajnikach) oraz beta ulokowanymi w mózgu, płucach, jelitach, kościach czy naczyniach krwionośnych.
Konkurują z prawdziwym estradiolem o miejsce wiązania w tych receptorach, działając jako ich agoniści (efekt estrogenowy) lub antagoniści (antyestrogenowy), w zależności między innymi od tego, do jakiej konkretnie tkanki trafią i w jakim stężeniu.
Naukowo udowodniono lub uprawdopodobniono prozdrowotne działanie fitoestrogenów w bardzo wielu obszarach. Przede wszystkim mogą być używane w terapii objawów menopauzy, takich jak uderzenia gorąca. Jedno z badań wykazało, że dieta bogata w fitoestrogeny redukuje występowanie tego symptomu aż o 40-55 procent (dane: O Kraszewska).
Roślinne „hormony” zapobiegają także wielu innym problemom typowym dla wieku okołomenopauzalnego. Jednym z nich jest osteoporoza, groźna choroba polegająca na zmniejszaniu się gęstości kości i dotykająca przede wszystkim kobiety po 50 roku życia.
Schorzenie to wiąże się ze zwiększonym ryzykiem złamań nawet z błahych przyczyn. Jedną z jego przyczyn jest niedobór estrogenów, często występujący w organizmie kobiet po klimakterium. Uzupełniając te niedobory, fitoestrogeny zapobiegają utracie masy kostnej.
Substancje te znajdują zastosowanie również w profilaktyce miażdżycy oraz choroby wieńcowej serca i innych schorzeń układu krążenia, których ryzyko również rośnie w wieku okołomenopauzalnym, a jednym z tego powodów jest spadek poziomu estrogenów syntezowanych w jajnikach.
Fitoestrogeny wywierają korzystny wpływ obniżając poziom cholesterolu całkowitego, a także jego „złej” frakcji LDL oraz trójglicerydów. Obniżając produkcję cholesterolu endogennego w organizmie redukują stężenie tłuszczów. Zwiększają też elastyczność naczyń krwionośnych i zapobiegają zakrzepicy.
Fitoestrogeny mają działanie przeciwnowotworowe, a to ze względu między innymi na właściwości antyoksydacyjne (niszczą wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie organizmu oraz nieprawidłowy rozwój komórek), przeciwzapalne oraz hamujące angiogenezę rakową (tworzenie się nowych naczyń krwionośnych w przebiegu złośliwych schorzeń onkologicznych).
Mogą wykazywać skuteczność w zapobieganiu hormonozależnym odmianom raka. W szczególności dużo mówi się roli fitoestrogenów w profilaktyce raka piersi u kobiet oraz prostaty u mężczyzn.
Jednym z pośrednich dowodów ich skuteczności w tej materii są dane epidemiologiczne dotyczące zapadalności na tę chorobę u kobiet mieszkających w Azji i stosujących typową dla tego regionu dietę. Ryzyko zachorowania w porównaniu choćby z Amerykankami jest w ich przypadku 6-krotnie mniejsze (dane: O. Kraszewska i inni).
Można byłoby to łączyć z predyspozycjami genetycznymi, jednak okazuje się w populacji Azjatek, które wyemigrowały do Stanów Zjednoczonych, zachorowalność rośnie do poziomu notowanego wśród mieszkanek USA.
Fakt ten powiązano właśnie ze sposobem żywienia, a w szczególności z dużą zawartością fitoestrogenów w soi i tofu, które stanowią podstawę kuchni wschodnich. Najpoważniejsze działanie antynowotworowe wykazuje prawdopodobnie substancja o nazwie genisteina, obecna m.in. w soi. Jej poziom w osoczu krwi Azjatów jest od 7 do nawet 110 razy wyższy niż u osób żyjących na Zachodzie (dane: E. Kwiatkowska).
Są to najlepiej dowiedzione działania fitoestrogenów, mówi się jednak także o innych. Można je stosować na różne problemy, których występowanie jest w większy lub mniejszy sposób powiązane z poziomem estrogenów w organizmie ludzkim.
Wymienić w tym kontekście można m.in. mięśniaki macicy (zmniejszają ryzyko ich powstawania) oraz takie problemy hormonalne, jak trądzik czy wypadanie włosów.
W pewien sposób mogą one wpływać także na wzrost rozmiaru biustu. Nie jest to oczywiście efekt porównywalny z rezultatami działań chirurgicznych, nie mniej za sprawą tych substancji może się poprawić ukrwienie i odżywienie tkanki piersi, mogą się też one stać nieco nabrzmiałe, a ich skóra bardziej elastyczna.
Większość wspomnianych właściwości omawia się w kontekście dolegliwości kobiecych, co nie powinno dziwić zważywszy, że fitoestrogeny są tak podobne do żeńskich hormonów płciowych.
Powstaje w związku z tym pytanie, czy mogą one być bezpiecznie stosowane także przez mężczyzn. Jest ono zasadne przede wszystkim w kontekście męskiej płodności. Badania przeprowadzone na szczurach wykazały, że izoflawony znajdujące się w produktach sojowych obniżają ich zdolności do rozrodu.
Publikacje naukowe na temat oddziaływania fitoestrogenów na ludzi (mężczyzn) są niezwykle skąpe. Eksperci Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej podają jednak opisany w literaturze przykład kliniczny 19-letniego mężczyzny, który stosując dietę wegetariańską z bardzo dużym udziałem soi doznał gwałtownej utraty libido i zaburzeń erekcji. Zanotowano u niego znaczący spadek testosteronu oraz rozwój ginekomastii (powiększone piersi kształtem przypominające kobiece).
Pacjent odzyskał sprawność seksualną, a jego ciało wróciło do normy po wdrożeniu leczenia oraz odstawieniu soi. Należy jednak zaznaczyć, że wcześniej spożywał on ogromne ilości tego typu produktów. Według NCEŻ do zaburzeń funkcji seksualnych i płodności może dojść, ale w sytuacji, gdyby europejski mężczyzna nagle zaczął spożywać 40 razy więcej soi, niż dotychczas, wypijając kilkanaście-kilkadziesiąt szklanek soku sojowego lub jedząc ponad kilogram tofu dziennie.
Zatem odpowiedź na pytanie, czy mężczyźni mogą przyjmować fitoestrogeny jest złożona. Tak, mogą, ale nie w postaci suplementów, a składników pokarmowych, przy zachowania zdrowego umiaru zwłaszcza w kwestii spożycia soi i jej produktów.
Reklama
Jakie produkty są bogate w fitoestrogeny?
Dieta bogata w fitoestrogeny jest dietą roślinną, o wyraźnie azjatyckim zabarwieniu. Co należy jeść, aby dostarczyć jak najwięcej tego typu substancji do organizmu (tudzież czego unikać)? Gdzie się one znajdują w jedzeniu?
Naturalnymi produktami najbogatszymi w fitoestrogeny są:
- nasiona soi,
- mleko sojowe,
- kiełki sojowe,
- makaron sojowy,
- napoje sojowe,
- mąka sojowa,
- tofu,
- pasta miso,
- ciecierzyca,
- soczewica,
- nasiona lnu,
- siemię lniane,
- nasiona słonecznika,
- otręby owsiane.
Jak więc widać, fitoestrogeny w diecie znajdują się przede wszystkim w roślinach strączkowych, a w szczególności w soi oraz wszystkich produktach z niej wytwarzanych.
W tym akurat przypadku są to izoflawony: genisteina i daidzeina, zaliczane do najsilniejszych estrogenów. Ich zawartość waha się od 560 do 3810 mg/1 kg (dane: S. E. Gheribi) w zależności od rodzaju i jakości nasion, a także sposobów uprawy, zbioru i przetwarzania.
Jako ciekawostkę można podać, że krajach azjatyckich dzienne spożycie izoflawonów sięga od 20 do 100 mg dziennie. Dla porównania w USA to zaledwie 10 mg (dane: j.w.).
Oprócz wyżej wymienionych, zauważalne dawki fitoestrogenów zawierają liczne zioła (szczegóły poniżej), warzywa (m.in. brokuły, brukselka, czerwona fasola, czosnek, marchew, cebula), owoce (jabłka, wiśnie, jagody), orzechy, sezam, zielona i czarna herbata oraz kawa.
Reklama
Zioła zawierające fitoestrogeny
Większe lub mniejsze ilości fitoestrogenów zawierają też różne zioła. Wymienić w tym kontekście można takie rośliny zielne, jak na przykład:
- pluskwica groniasta,
- koniczyna czerwona,
- lucerna siewna,
- szałwia lekarska,
- mniszek lekarski,
- kozieradka pospolita,
- niepokalanek pospolity,
- kozłek lekarski,
- wiesiołek,
- chmiel zwyczajny,
- zielona herbata,
- koper włoski.
W ziołolecznictwie większość z nich używana jest głównie w celu łagodzenia objawów menopauzy. Niektóre, jak pluskwica czy koniczyna czerwona (zwana też polną) są źródłem fitoestrogenów znajdujących się w składzie popularnych suplementów diety.
Reklama
Tabletki z fitoestrogenami - leki i suplementy diety
Roślinne „hormony” można przyjmować w pokarmie, ale też można dostarczać większe ich dawki pod postacią różnych preparatów. W aptekach są dostępne fitoestrogeny w tabletkach. Zazwyczaj są to suplementy, ale można też kupić lek OTC (bez recepty).
Preparat farmaceutyczny zawiera wyciąg z soi, w którym znajdują się precyzyjnie ustalone ilości izoflawonów. Jest on przeznaczony dla kobiet w okresie przekwitania jako zamiennik dla hormonalnej terapii zastępczej. Stosuje się go w celu łagodzenia takich objawów, jak uderzenia gorąca, nadpotliwość czy pobudzenie nerwowe. Drugim wskazaniem jest zapobieganie chorobom krążenia.
Jeżeli chodzi o suplementy diety, również najczęściej zawierają one izoflawony sojowe. Są też dostępne preparaty z wyciągami z pluskwicy groniastej oraz koniczyny czerwonej.
Są one oferowane w różnych postaciach, w tym głównie w tabletkach i kapsułkach, rzadziej kroplach czy nalewkach. Należy pamiętać, że suplementy z założenia nie mają właściwości stricte leczniczych, pomagają jednak uzupełniać niedobory, de facto wykazując działanie profilaktyczne.
Reklama
Krem z fitoestrogenami i inne kosmetyki
Ze względu na swoje wyjątkowe właściwości, są też stosowane fitoestrogeny w kosmetyce. W tym przypadku wykorzystuje się przede wszystkim ich działanie antyoksydacyjne. Zwalczają one bowiem wolne rodniki, czyli reaktywne formy tlenu, które powodują uszkodzenia tzw. fibroblastów, tym samym ograniczając syntezę kolagenu, głównego białka budulcowego skóry.
Należy pamiętać, że ograniczona produkcja kolagenu jest jedną z przyczyn powstawania zmarszczek. Oprócz tego fitoestrogeny hamują działanie elastazy, czyli enzymu powodującego rozpad włókien elastynowych odpowiedzialnych za sprężystość skóry.
Na rynku dostępne są różne kremy z fitoestrogenami do twarzy, zapewniające widoczny efekt odmładzający. Kupić też można kremy do biustu, zwiększające jego jędrność, a nawet nieznacznie go powiększające.
Do ich produkcji wykorzystuje się ekstrakty z soi, ale też znajdują się w ich składzie fitoestrogeny pozyskiwane z grejpfruta, winogron, passiflory czy sosny śródziemnomorskiej.
Reklama
Skutki uboczne stosowania fitoestrogenów
Czy fitoestrogeny są bezpieczne? W umiarkowanych ilościach zazwyczaj tak (choć nie zawsze). W bardzo dużych dawkach - opinie ekspertów nie są jednoznaczne, wskazuje się bowiem na pewne ryzyka dotyczące choćby ludzkiej płodności.
Badania na zwierzętach wykazały, że fitoestrogeny mogą negatywnie wpływać na życie seksualne i rozrodczość. Przykładowo, naukowcy ustalili, że główną przyczyną niepłodności gepardów była dieta bogata w izoflawony.
Obniżenie płodności zaobserwowano u myszy otrzymujących kumestrol. Związek ten zaburzał też cykl rujowy samic szczura. Natomiast krowy karmione fitoestrogenami miały nieregularną miesiączkę, a także napady… nimfomanii.
Z badań na ludziach wiadomo, że genisteina może obniżać syntezę progesteronu w organizmie u kobiet, a także obniżać stężenie testosteronu u mężczyzn, hamując libido i powodując zaburzenia potencji.
Skutki uboczne działania fitoestrogenów notuje się też w kontekście zachorowań na nowotwory, w tym raka piersi. Jak to możliwe zważywszy, iż substancje te najprawdopodobniej zmniejszają ryzyko zapadnięcia na tę chorobę.
Naukowcy zauważyli, że profilaktycznie działają duże dawki genisteiny, natomiast małe mogą przyspieszać namnażanie się komórek rakowych, a także hamować działanie leków przeciwnowotworowych u kobiet w późnym stadium raka.
Przyczyny tego nie są do końca poznane, jest to jednak jeszcze jeden dowód na to, że fitoestrogeny stanowią grupę związków o wyjątkowo niejednoznacznym charakterze, których pozytywne lub negatywne działanie często zależy od dawki. Co więcej, często trudno ustalić, co jest lepsze lub gorsze - niewielka ilość czy nadmiar.
Jeśli chodzi o inne zagrożenia związane ze stosowaniem fitoestrogenów, wspomina się o różnego typu zaburzeniach endokrynologicznych związanych z wahaniami stężenia nie tylko hormonów płciowych, ale też innych, na przykład dopaminy odpowiedzialnej za nastrój.
Możliwym działaniem niepożądanym jest również osłabienie funkcji poznawczych.
Przeciwwskazania do stosowania fitoestrogenów
Przeciwwskazania do stosowania fitoestrogenów nie są dobrze opisane w literaturze naukowej. Generalnie jednak przyjmuje się, że soi i innych produktów zawierających jej duże ilości, a także suplementów nie powinny przyjmować w znacznych dawkach kobiety cierpiące na różnego typu schorzenia ginekologiczne o podłożu hormonalnym, takie jak zespół policystycznych jajników (PCOS) czy endometrioza.
Należy też pamiętać o odczynach alergicznych - z tego powodu soja ani produkowane z niej preparaty nie są dobrym rozwiązaniem dla osób, które mają uczulenie na białka znajdujące się w tej roślinie.
Należy pamiętać, że mimo wielu dowiedzionych korzystnych działań, wpływ fitoestrogenów na organizm nie jest do końca poznany. Istnieje w tej materii bardzo wiele niuansów związanych choćby z ilością przyjmowanych „hormonów”, a także ich odmiennym działaniem na różne tkanki
W związku z tym, przed rozpoczęciem suplementacji, a także przed przejściem na dietę fitoestrogenową warto się skonsultować z doświadczonym lekarzem, najlepiej endokrynologiem lub ginekologiem.