Co to jest fobia szkolna?
Fobia szkolna, nazywana też skolionofobią lub didaskaleinofobią, jest stosunkowo często spotykanym zaburzeniem lękowym. Wedle dostępnych statystyk, występuje ona u 1 do 5 procent dzieci i młodzieży (dane: P. Ziółkowski).
Pierwsza definicja fobii szkolnej została sformułowana w roku 1941 przez amerykańską psychiatrę Adelaide M. Johnson, która połączyła niechęć lub odmowę chodzenia do szkoły z przeżywaniem lęku separacyjnego w związku z oddzieleniem od matki.
W późniejszych latach znaczenie tego terminu ewoluowało i rozszerzało się. Współcześnie specjaliści często zaliczają nerwicę szkolną do szerszej kategorii fobii sytuacyjnych, podkreślając, że występujące objawy mają związek przede wszystkim z określonymi wydarzeniami związanymi z edukacją, nie zaś szkołą jako taką.
W indywidualnych przypadkach problem ten może jednak być lokowany w obrębie innych zaburzeń, takich jak odczuwanie lęku uogólnionego czy lęku społecznego, a także depresja. Jest to więc zagadnienie bardzo złożone i niejednoznaczne.
Fobia szkolna nie jest ujęta jako odrębna jednostka w międzynarodowej klasyfikacji chorób i zaburzeń ICD-10. Zazwyczaj wpisuje się ją w szersze kategorie, na przykład fobie specyficzne (F40.2).
Zagadnienie to nie doczekało się też osobnego kodu w klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego DSM-5.
Reklama
Na czym polega fobia szkolna?
Na czym dokładnie polega fobia szkolna? Pojęcie to nierzadko utożsamia się ściśle z problemem określanym jako „odmowa chodzenia do szkoły”, jako że z reguły wiąże się z licznymi absencjami.
Ich przyczyną jest występujący u dziecka silny, niepohamowany lęk przed szkołą i wszystkim co jest z nią związane.
Co jednak ważne, problemy występujące w przestrzeni oświatowej mogą jednak być tylko namacalnym wierzchołkiem góry lodowej, widoczną manifestacją tego, co znajduje się głębiej i pozostaje nieodkryte.
Specjaliści podkreślają, że uczeń z fobią często doświadcza znacznie bardziej złożonych problemów. Przyczyną zaburzenia mogą być nie tylko czynniki związane z szeroko rozumianą sferą edukacji oraz relacji interpersonalnych zachodzących w murach szkoły.
Zdarza się, że fobia jest klinicznym objawem różnego rodzaju zaburzeń nerwicowych, czy depresji. Rozpatrywać ją zatem należy w znacznie szerszym kontekście.
Kluczowe znaczenie mają relacje rodzinne, sposób wychowania, zdrowie psychiczne, predyspozycje osobowościowe, czy suma doświadczeń życiowych.
To właśnie te czynniki mogą powodować, że dziecko będzie ze zwiększoną lękliwością reagować na szkołę, jako złożone i trudne środowisko pełne wyzwań.
Holistyczne spojrzenie pozwala zrozumieć, dlaczego niektórzy uczniowie na określone wydarzenia odpowiadają w sposób neutralny, u innych zaś te same czynniki wywołują silne i nieprzyjemne napięcie emocjonalne, prowadzące do rozwoju fobii.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że fobie szkolne dzieli się na:
- Ostre – lęk związany jest z silnym, ale pojedynczym, łatwo dającym się zidentyfikować czynnikiem, wydarzeniem takim jak ośmieszenie na forum klasy, pobicie, czy zawód miłosny.
- Chroniczne – lęk narasta stopniowo, dziecko odczuwa coraz bardziej wzmożone napięcie, proces ten może trwać latami i mieć głębsze podłoże, aniżeli pojedyncze wydarzenie.
Rozróżnienie to dotyczy nie tylko czasu występowania fobii, ale też wiąże się często z charakterem objawów oraz przyczyną występowania.
Reklama
Przyczyny fobii szkolnej
Przyczyny fobii szkolnej są bardzo złożone. Często ich wyjaśnienie wymaga wieloaspektowego spojrzenia na dane dziecko, nie tylko w kontekście określonych sytuacji zachodzących w przestrzeni szkolnej, ale też szeregu zależności determinujących takie, a nie inne reakcje.
Fobie ostre zazwyczaj występują u najmłodszych uczniów, na początku edukacyjnej drogi. Są sytuacyjne, ale często pojawiają się w skojarzeniu z takimi problemami, jak:
- duża zależność od rodziców,
- niska samoocena,
- zaburzenia nerwicowe,
- skłonność do depresji,
- występowanie chorób psychicznych w rodzinie.
Dziecko posiadające taką a nie inną historię rodziną, strukturę psychiczną i zaburzenia emocjonalne, częściej nie radzi sobie z nową sytuacją, jaką jest konieczność uczęszczania do szkoły, wypełniania obowiązków, uczestnictwa w skomplikowanych i nie zawsze przyjemnych relacjach rówieśniczych.
Na samym wstępie maluchy trzymane wcześniej pod kloszem, silnie związane z rodziną (zwłaszcza matką), mają większą skłonność do popadania w lęk separacyjny.
W takich sytuacjach wydarzenie postrzegane jako bezpośrednia przyczyna fobii (przemoc psychiczna i fizyczna, problemy z nauką, kłopoty z adaptacją) może więc być jedynie katalizatorem wyzwalającym naturalne tendencje do reagowania lękiem na to co niechciane.
Fobie chroniczne, często stanowiące konsekwencję zlekceważenia i zaniedbania ostrych, bywają jeszcze bardziej skomplikowane. Głównych przyczyn ich powstawania specjaliści bynajmniej nie upatrują w środowisku szkolnym, lecz domowym.
Jedną z najważniejszych determinant zwykle okazuje się neurotyczna osobowość rodziców, charakteryzująca się skłonnością do zamartwiania, narzekania, przygnębienia i szeregu obaw.
Tworzą oni z reguły szkodliwą konfigurację, w której dziecko zostaje silnie związane z domem i staje się przez to niesamodzielne oraz przepełnione lękiem.
Posiada wprawdzie wpojone przez rodziców zawyżone mniemanie o sobie, które jednak zderzone z opinią świata zewnętrznego, często rozpada się jak domek z kart.
Stąd silny strach przed porażką i krytyczną oceną rówieśników czy nauczycieli, stąd też skłonność do ucieczki przed źródłem napięć, które jest lokowane w szkole.
Może wówczas pojawić się wycofanie, odbierane jako nieśmiałość, ale też agresywne lub autodestrukcyjne zaburzenia zachowania oraz eskapizm w czystej postaci, czyli zaprzestanie uczęszczania na lekcje.
W takim ujęciu fobia szkolna bliższa jest społecznej, a także zjawisku lęku uogólnionego.
Oczywiście zdarzają się też przypadki prostsze do wyjaśnienia.
Najbardziej klasycznym z nich jest przemoc w środowisku rówieśniczym, zarówno fizyczna (bicie, szturchanie, opluwanie), jak też psychiczna (wyśmiewanie, deprecjonowanie, nagrywanie z intencją upublicznienia w Internecie etc.).
Jeśli przybiera ona duże natężenie, jest w stanie doprowadzić do załamania lub fobii nawet dzieci wcześniej odpornych i stabilnych emocjonalnie.
W ostatnim czasie wiele uwagi poświęca się też presji, którą wywierają nie tylko ambitni rodzice, ale też nauczyciele, czy bohaterowie mediów społecznościowych.
Presja ta bynajmniej nie musi dotyczyć wyników w nauce. Może też być ekonomiczna, związana choćby z ubiorem, czy klasą sprzętu elektronicznego przynoszonego do szkoły.
Reklama
Objawy fobii szkolnej
Objawy fobii szkolnej także są bardzo zróżnicowane i wymagające diagnozy na wielu poziomach. Jednym z symptomów konstytuujących to zaburzenie, są absencje w szkole.
Często proces ten przebiega w trzech etapach. Na początku rodzice mogą zaobserwować, że dziecko coraz częściej narzeka na kolegów, czy nauczycieli.
Zupełnie racjonalnie może przekonywać opiekunów, że dana szkoła nie jest dla niego odpowiednim miejscem.
Etap drugi, to pierwsze dłuższe wagary oraz szukanie wymówek, by w ogóle nie wychodzić z domu do szkoły: rzekomo złe samopoczucie, udawany ból brzucha albo gardła etc.
W fazie ostatniej uczeń definitywnie odmawia pójścia do szkoły.
Towarzyszy temu szereg poważnych objawów emocjonalnych i poznawczych, a także psychosomatycznych i behawioralnych. Do tych pierwszych zaliczane są:
- Napady lęku i paniki, nasilające się przed pójściem do szkoły, zwłaszcza w takich momentach, jak niedzielny wieczór (po dwóch dniach separacji od problemu), czy koniec wakacji.
- Zaburzenia pamięci i problemy z koncentracją, obniżenie zdolności intelektualnych.
- Depersonalizacja, czyli uczucie odrealnienia, postrzeganie rzeczywistości oraz odczuwanie emocji tak, jakby znajdowały się za zasłoną, były nierzeczywiste, wyświetlane z zewnątrz, niczym film.
- Myśli obsesyjno-kompulsywne, czyli silny przymus wykonywania tych samych czynności.
- Apatia, brak motywacji, ogólne przygnębienie a nawet depresja, niestabilność emocjonalna, drażliwość, anhedonia, czyli niemożność przeżywania radości.
Jeśli chodzi o psychosomatyczne objawy nerwicy szkolnej, wymienić można:
- ból brzucha;
- biegunki, zaparcia, nudności;
- zaburzenia rytmu serca;
- bladość skóry lub rumieńce;
- przyspieszony oddech;
- wahania temperatury ciała;
- nadmierne pocenie się;
- wysypki i inne wykwity skórne;
- drżenie, napięcie, skurcze mięśni;
- bóle i zawroty głowy;
- bóle w klatce piersiowej;
- bezsenność, nocne koszmary;
- niepokój, rozdrażnienie;
- moczenie nocne.
Fobia szkolna może też wpływać na aspekt behawioralny, czyli zachowania ucznia. Występuje wówczas szereg patologii, wśród których wagary i unikanie szkoły stanowią jedynie część problemu.
Możliwe bowiem są także:
- Uciekanie od kontaktów towarzyskich, wycofanie, brak inicjatywy, chęć pozostania niezauważalnym, daleko posunięta nieśmiałość.
- Przyjmowanie postawy „kozła ofiarnego”, pozwalanie innym dzieciom na przemoc, prowokowanie zaczepek zbyt uległą i przepraszającą postawą.
- Zachowania agresywne wobec innych uczniów, nauczycieli, niekiedy także względem siebie. Mogą występować nawet w sytuacji, gdy „układ sił” jest niekorzystny i może się skończyć porażką.
Reklama
U kogo może wystąpić fobia szkolna?
W jakim wieku najczęściej pojawia się fobia szkolna? Bardzo często około 3-5 a także 7-8 roku życia, a więc w początkach edukacji przedszkolnej i szkolnej.
Są to momenty z wielu powodów przełomowe w życiu każdego człowieka, związane z doświadczaniem zupełnie nowej, nieznanej wcześniej rzeczywistości, często napawającej lękiem. Tak, jak zostało wspomniane wcześniej, to właśnie wtedy ma miejsce najwięcej przypadków fobii ostrej.
Strach przed szkołą pojawia się też w wieku nastoletnim, często przybierając postać chroniczną, będącą efektem wieloletniej kumulacji problemów, a także coraz większej złożoności systemu emocjonalnego i poznawczego dojrzewającego ucznia oraz stopnia skomplikowania otaczającego go świata.
Fobia szkolna u dzieci
Dlaczego tak często występuje fobia szkolna u przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym, 7-8 latków? Wyjaśnienie jest stosukowo proste.
Pójście do przedszkola wiąże się z wystąpieniem lęku separacyjnego, związanego z oderwaniem od matki, która dotąd towarzyszyła dziecku na każdym kroku, stanowiąc dla niego jedyny punkt odniesienia, a także zabezpieczając wszelkie jego potrzeby (karmienie, ubieranie, mycie itd.).
W przedszkolu wszystko się zmienia. Maluch nie tylko cierpi z powodu tęsknoty, ale też niekiedy nie radzi sobie z pierwszymi samodzielnymi zadaniami.
Do tego wchodzi w interakcje z dużą grupą rówieśników, dowiadując się, że świat nie zawsze jest przyjazny. Poznaje zazdrość, agresję, ostracyzm.
Lęk separacyjny może występować u dzieci także po rozpoczęciu nauki w szkole, zwłaszcza jeśli wiąże się z tym dłuższa rozłąka z rodzinnym domem, niż w przedszkolu.
Co jednak ważniejsze, często właśnie wtedy następuje pierwsza poważniejsza konfrontacja postaw, przekonań i lęków wyniesionych z domu z bardziej wymagającym środowiskiem.
Emocjonalność i umysłowość osiągają ten poziom rozwoju, który pozwala dostrzegać świat w większej złożoności.
Dla wyjątkowo wrażliwych, niepewnych siebie dzieci środowisko szkoły może się wydać przytłaczające, a wręcz przerażające.
Jeśli dodatkowo doświadczą traumatyzujących wydarzeń (faktycznych lub urojonych), może to stanowić przyczynek do rozwoju fobii.
Zdarza się, że zalążkiem jest jedna iskra, choćby wyśmianie w większym gronie i lęk o to, by sytuacja taka nigdy więcej nie miała miejsca.
Fobia szkolna u młodzieży i dorosłych
W przypadku fobii szkolnej prawdziwe bywa ludowe porzekadło „małe dzieci - mały problem, duże dzieci – duży problem”. U młodzieży w liceum czy technikum znacznie poważniejsze mogą być czynniki zapalne.
Potencjalnie w grę wchodzą nie niewinne kuksańce i dziecięce podśmiewania, lecz pobicia, napastowanie seksualne, przemoc w przestrzeni wirtualnej, poważne zawody miłosne, kłopoty z nauką mające realny wpływ na dalsze życie itd.
U nastolatków dobrze jest już rozwinięta wrażliwość. Pojawia się wyczulenie oraz rozumienie niuansów w relacjach międzyludzkich, zatem wszelkie obciążenia wyniesione z domu rodzinnego mogą manifestować się z pełną rozciągłością.
Co więcej, poważniejsze mogą też być konsekwencje. O ile 8-letni maluch ma niewielkie praktyczne możliwości unikania szkoły, o tyle nastolatek jest w stanie trwale zniknąć z przestrzeni szkolnej, zazwyczaj bez wiedzy rodziców.
Czy dorośli mogą mieć fobię szkolną? Jeśli wciąż się edukują (studia, kształcenie ustawiczne) – teoretycznie tak. Jeśli zakończą naukę – teoretycznie nie, co wynika z samej definicji. Na problem ten należy jednak spojrzeć znacznie szerzej.
W sytuacji, gdy jego podłoże stanowił model wychowania, osobowość własna i rodziców, traumatyczne doświadczenia, czy zaburzenia osobowości oraz psychiczne, z reguły w dorosłym życiu występują dysfunkcje ulokowane w innych obszarach, ale bardzo podobne co do charakteru i skutków.
Nieleczona fobia szkolna u dorosłych płynnie przechodzi w lęk przed chodzeniem do pracy, czy w ogóle wychodzeniem z domu, pojawianiem się w większych skupiskach ludzi.
Są to klasyczne objawy dojrzałej fobii społecznej. Osoby nią dotknięte izolują się od innych, odczuwają paniczny lęk przed publicznym zabieraniem głosu, boją się oceny i krytyki swojej pracy, wyglądu, zachowań.
Siłą rzeczy zaburza to funkcjonowanie nie tylko w sferze zawodowej, ale też osobistej. Konsekwencją jest ograniczenie lub całkowity brak kontaktów towarzyskich oraz intymnych, tworzenie dysfunkcyjnych, toksycznych związków przepełnionych obawą przez zranieniem, czy rozstaniem.
Co więcej, zaburzenia te mogą być przenoszone na potomstwo, wychowywane w atmosferze lękowej, niekiedy wręcz obsesyjnej. Efektem może być replikacja fobii szkolnej na kolejne pokolenie w tej samej rodzinie.
Reklama
Jak wygląda diagnozowanie fobii szkolnej?
Ponieważ fobia szkolna nie jest odrębnym schorzeniem ani zaburzeniem, nie istnieją ścisłe kryteria diagnostyczne pozwalające rozpoznać ją w sposób jednoznaczny.
W praktyce oceny dokonuje się na podstawie obserwacji zachowań i wszelkich towarzyszących temu okoliczności, a także wywiadu mającego określić stan emocjonalny dziecka.
Specjalistami, którzy są w stanie orzec o fobii szkolnej, są:
- Psychiatra, czyli lekarz zajmujący się wszelkimi dysfunkcjami psychicznymi i w razie konieczności ordynujący leczenie farmakologiczne.
- Psycholog/psychoterapeuta – fachowiec pracujący z pacjentem nad poznaniem mechanizmów i wydarzeń stanowiących źródło problemów oraz wypracowaniem nowych, pożądanych wzorców reakcji.
- Pedagog, czyli fachowiec zajmujący się szeroko rozumianym rozwojem dziecka, głównie w kontekście edukacji, ale też towarzyszących jej problemów psychicznych, zaburzeń zachowania itd.
Co warto zaznaczyć, z wyżej wymienionych tylko psychiatra jest lekarzem.
Jak przygotować się do wizyty diagnostycznej? Rodzice dziecka powinni potrafić szczegółowo opisać wszystkie niepokojące objawy, określić skalę absencji w szkole, podać okoliczności, które mogą mieć wpływ na rozwój fobii.
Należy być gotowym na to, że specjalista zada pytania niewygodne dla opiekunów, dotyczące ewentualnej przemocy w domu, ale też nadopiekuńczości i innych niuansów psychologicznych.
Test przygotowany pod kątem wyłącznie fobii szkolnej nie istnieje, można jednak w diagnostyce adaptować różne kwestionariusze i ankiety o nieco szerszym zastosowaniu, takie jak test lęku społecznego Leibowitza czy skala depresji Becka.
W sytuacji, gdy rozpoznanie zostanie postawione, dobrze jest poprosić o opis lekarski lub opinię psychologiczną.
Może to pomóc w dalszych kontaktach ze szkołą, choćby kontekście rozwiązania problemów związanych z absencjami i złymi ocenami (co często zdarza się uczniom nawet bardzo zdolnym i pracowitym, lecz owładniętym fobią).
Jest to również ważne z uwagi na ogrom pracy, którą rodzice powinni wykonać wspólnie z nauczycielami, by wyprowadzić dziecko na prostą.
Reklama
Leczenie fobii szkolnej
Farmakologiczne leczenie fobii szkolnej, ordynowane przez lekarza psychiatrę, to ostateczność, w sytuacji gdy zawiodą inne środki.
Dziecko może otrzymać wówczas adekwatne do wieku leki przeciwlękowe lub antydepresyjne. Podstawę stanowi jednak psychoterapia, która najczęściej prowadzona jest w nurcie poznawczo-behawioralnym.
Istotą działania jest identyfikacja nie tylko bezpośrednich, ale też pośrednich, często bardzo głębokich i nieuświadamianych problemów, które stoją za tym, że dziecko boi się chodzić do szkoły.
Finalnym celem jest:
- Zrozumienie i swego rodzaju akceptacja problemu.
- Urealnienie poczucia własnej wartości.
- Odbudowa poczucia bezpieczeństwa.
- Nauka zachowań asertywnych.
- Kształcenie kompetencji społecznych.
Zanim jednak nowe wzorce zostaną wypracowane, praca z pacjentem może obejmować głębsze obszary, związane zwłaszcza z wychowaniem w domu rodzinnym, które – jak zostało powiedziane wyżej – często ma kluczowe znaczenie.
Co więcej, jeśli zdaniem specjalisty, to rodzice stanowią pierwotne źródło problemu, także oni powinni zostać objęci terapią lub przynajmniej działaniami psychoedukacyjnymi, mającymi na celu uświadomienie, jak konkretne postawy i zachowania przekładają się na dziecko.
Opiekunowie powinni też zostać poinformowani odnośnie dalszych działań, które należy wdrożyć w domu i szkole.
Eksperci podkreślają, że rola rodziców jest w tej materii nadrzędna. Co robić, by pomóc dziecku dotkniętemu fobią szkolną? Jak leczyć ją w warunkach domowych?
Jak pomóc dziecku z fobią szkolną?
Chcąc pomóc dziecku z fobią szkolną, poza leczeniem psychiatrycznym i psychoterapeutycznym, przede wszystkim należy mu zapewnić atmosferę akceptacji i zrozumienia w domu, a także podjąć efektywną współpracę ze szkołą.
Jak postępować z dzieckiem z fobia szkolną? Nie powinno się go krytykować, ani tym bardziej zrzucać szkolnych absencji na karb lenistwa, czy niedostatecznych możliwości intelektualnych.
W praktyce bowiem z problemem tym najczęściej zmagają się uczniowie zdolni, inteligentni i pracowici, ale nadwrażliwi i niewystarczająco silni emocjonalnie.
Jeśli jest taka konieczność, warto pomóc dziecku w uzupełnieniu zaległości szkolnych, czy codziennym odrabianiu lekcji, tak by aspekt ten nie pogłębiał dodatkowo problemu i nie przytłaczał.
Pamiętać jednak trzeba o wytyczeniu granicy, po przekroczeniu której pomoc stałaby się wyręczaniem.
Powinno się też urealnić oczekiwania. Nie mogą one być zbyt niskie (niewskazana jest pomoc w unikaniu obowiązku szkolnego), ani zbyt wysokie (nie można wywierać stresogennej presji w imię własnych oczekiwań).
Należy też dużo rozmawiać, budując poczucie własnej wartości, rozwiewając obawy, wyjaśniając różne sporne sytuacje. Ale uwaga, trzeba bardzo uważać, żeby tego typu wsparcie nie przerodziło się w nadopiekuńczość.
Nie można też w dziecku budować fałszywie zawyżonego obrazu samego siebie. W zderzeniu ze szkolną rzeczywistością może to bowiem przynieść efekty odwrotne od zamierzonych.
Z drugiej strony należy unikać głośnego roztrząsania zagrożeń, krytykowania nauczycieli i kolegów, budowania atmosfery nieufności.
Błędem będzie budowa „twierdzy we własnym domu”, w ten bowiem sposób maluch z jeszcze większą niechęcią i strachem będzie chodzić do szkoły. Albo z niej uciekać.
Kwestia tego, jak radzić sobie z fobią szkolną jest bardzo delikatna. Dlatego tak ważne jest wsparcie psychologiczne dla rodziców.
Specjalista może dokładnie wytłumaczyć, co robić i na czym polega pomoc, ale może też zasugerować, że to ich dotychczasowy model wychowania, czy ich osobowości, są prawdopodobną przyczyną kłopotów.
Dla wielu osób jest to gorzka pigułka do przełknięcia, wymagająca dużej dojrzałości i chęci pracy nad samym sobą.
Gdzie szukać pomocy ponadto? Ogromną rolę odgrywają nauczyciele oraz pedagog szkolny. Muszą oni mieć świadomość, że problemy dziecka nie są kwestią lenistwa, czy złego zachowania, lecz fobii, będącej poważnym problemem zdrowotnym.
Jeśli sytuacje mające miejsce w szkole realnie oddziałują na możliwość wystąpienia lęku, nauczyciele muszą je zidentyfikować oraz rozwiązać problem.
Panaceum, w zależności od sytuacji, mogą być:
- Praca indywidualna z dzieckiem, realizowana przez wychowawcę i innych nauczycieli, pedagoga, psychologa.
- Przepracowanie problemu z całą klasą przez wychowawcę i szkolnego pedagoga, jeśli problem ma szerszy kontekst.
- Wydalenie lub przeniesienie do innej klasy ucznia będącego prowodyrem napięć.
- Przeniesienie dziecka z fobią do innej szkoły lub klasy, najlepiej przy wsparciu psychoterapeutycznym.
- W ostateczności, jeśli fobia jest bardzo silna i czasowo uniemożliwia dalszą edukację w warunkach szkolnych – nauczanie domowe lub indywidualne, realizowane przez rodziców i nauczycieli.
Jak długo może trwać fobia szkolna?
Czy fobia szkolna jest uleczalna? Tak, ale nie jest to łatwe. Skuteczność terapii zależy nie tylko od zastosowanych metod, ale też aktywnego współdziałania osób otaczających dziecko. Zwłaszcza rodziców.
Bardzo często dziecko pozostawione samo sobie, nie jest w stanie uporać się z problemem, który w tej lub innej formie będzie się ujawniać w kolejnych latach, zarówno w szkole, jak też później, w nieco zmienionych postaciach w dorosłym życiu.
To, czy fobia szkolna mija szybko i samoistnie, czy też trwa bardzo długo, nie zależy jednak tylko od terapii i wsparcia.
Istotne jest też podłoże i charakter problemu. Stosunkowo niegroźne są lęki związane z pojedynczym wydarzeniem, zwłaszcza jeśli ma ono charakter obiektywnie neutralny (rozstanie z mamą w pierwszych dniach szkoły, duże wymagania nauczycieli itd.).
Zdecydowanie poważniejszym zagadnieniem jest fobia wyrosła nie tylko w związku z traumatyzującymi sytuacjami w szkole, ale też na gruncie doświadczeń wyniesionych z domu, czy predyspozycji osobowościowych.
Jeśli zagrożenie nie zostanie rozpoznane i odpowiednio leczone na wstępnym etapie, później terapia może trwać latami, nie zawsze z pozytywnym skutkiem.
Zalecenia i profilaktyka przy fobii szkolnej
Co zrobić, by do rozwoju fobii społecznej w ogóle nie doszło? Na czym polega profilaktyka? Choć jest to zarówno trywialne, jak też niekiedy ciężkie w realizacji, podstawę stanowi... zdrowa rodzina, oparta na stabilnych fundamentach, gdzie rodzice wolni są od wszelkiego rodzaju ponadnormatywnych zachowań.
Są obecni, ale nie przytłaczają. Kochają, ale nie zagłaskują. Doceniają, ale nie chwalą za nic. Nie lekceważą zagrożeń, ale nie straszą i nie przenoszą lęku na dzieci.
Bardzo często podkreśla się, że rodzice powinni unikać nadopiekuńczości. Cecha ta w wielu wymiarach może nieść konsekwencje dla dziecka nie mniej dotkliwe, niż... przemoc domowa. W skrajnych przypadkach powoduje trwałe upośledzenie relacji społecznych.
Ważne jest zdjęcie z dziecka presji wyniku i dostosowanie wymagań. Maluch, w którym rodzina (a niekiedy też nauczyciele) upatrują przyszłego championa, może przy pewnych predyspozycjach psychicznych zareagować w sposób zupełnie niepożądany, oddalając się od szkoły, zamiast spełniać kolejne oczekiwania opiekunów.
Fatalnym pomysłem jest też porównywanie syna lub córki do rówieśników, zarówno w sposób krytyczny, jak też wywyższający.
Nie można też sobie pozwalać na wyśmiewanie, czy wyszydzanie pociech, pamiętając o ważnej zasadzie: małe dzieci nie mają poczucia humoru, a jeśli nawet, to zupełnie inne, niż dorośli.
Nie powinno się demonizować szkoły, nauczycieli i kolegów. Dotyczy to zarówno konkretnej placówki, do której uczęszcza dziecko, jak też szkoły w ogóle, jako instytucji.
Niewskazane jest też przekazywanie z pokolenia na pokolenie własnych traumatycznych doświadczeń z młodości.
Wspomniana wyżej edukacja domowa nie powinna skutkować odcięciem dziecka od kontaktów z rówieśnikami, w imię fałszywie rozumianego bezpieczeństwa.
Co więcej, jeśli jest taka możliwość, zalecany jest powrót do szkoły. Może być stopniowy – warto zapoznać się w tym kontekście z pojęciem systematycznej desensytyzacji, która oznacza powolne oswajanie osoby ogarniętej fobią ze źródłem lęku.
W sytuacji, gdy mimo zaleceń profilaktycznych fobii nie uda się zapobiec, należy jak najszybciej zdiagnozować problem i rozpocząć leczenie. Każdy dzień zwłoki może grać na niekorzyść dziecka.