Reklama
Co to jest froteryzm?
Froteryzmto słowo pochodzące z języka francuskiego, gdzie wymawia się je: „frottage”. Określenie to tłumaczy się w języku polskim jako ocieranie.
Jest to rodzaj zboczenia seksualnego polegającego na tym, że jedynym sposobem osiągnięcia podniecenia oraz spełnienia seksualnego jest ocieranie się o różne części ciała obcej osoby. Obiektem ataku „ocieracza” mogą być pośladki, uda, biodra, brzuch, czy piersi drugiego człowieka.
Froterysta dokonuje swoich dewiacyjnych działań najczęściej w zatłoczonych miejscach, w których łatwo znaleźć ofiarę, a ta nierzadko nie ma pojęcia, że stała się obiektem pożądania „ocieracza”. Takie zachowania najczęściej są spotykane w kolejkach, autobusach, tramwajach, pociągach, na koncertach, w metrach, windach i innych miejscach, w których znajduje się dużo ludzi, zmuszonych do rezygnowania ze swojej przestrzeni osobistej.
Reklama
Froteryzm – cechy szczególne
Froteryzm wyróżnia się tym, że osoba przejawiająca taką parafilię poszukuje tłumu, gdzie z łatwością znajdzie ofiarę, ale także szybko będzie mogła uciec oraz nie zostać przyłapana bo „wszyscy się pchają”, „autobus się buja”, itp.
Zboczenie tego rodzaju było dostrzegalne już w Polsce przedwojennej. W 1934 roku psychiatra Albert Dryjski badając zachowania seksualne młodzieży zaobserwował dość częste występowanie zjawiska ocierania się u ówczesnych nastolatków. Owe praktyki doczekały się w Polsce kolejnej nazwy – osoby ocierające się określano jako „koty”.
„Koty” noszą często luźne ubrania by ukryć brak bielizny, czy innych części garderoby oraz aby nie był zbyt łatwo dostrzegalny wzwód. Nie powinno się mylić tego zboczenia z ekshibicjonizmem.
Reklama
Kim jest froterysta?
Froterysta najczęściej jest mężczyzną, w wieku między 15 a 25 rokiem życia. Zdarzają się jednak także kobiety, które wykazują skłonności do ocieractwa. Osoba dotknięta froteryzmem często jest nieśmiała, zwłaszcza w kontaktach z przeciwną płcią, nie jest aktywna życiowo, nie przebywa w związkach (lub tworzy nieudane relacje), itp.
Taki człowiek (przyjmując, że froterystą jest mężczyzna) kieruje popęd seksualny w stronę kobiet, które są dla niego atrakcyjne. Będzie dążył do bliskości z nią. Pod płaszczykiem ścisku w pojazdach komunikacji zbiorowej, a także takich sytuacji jak np. nierówności na drodze, czy skręty pojazdu będzie udawał, że upada na kobietę, opiera się o niektóre części jej ciała, żeby nie upaść, itd. Takie czynności wywołują u „froterysty” wzwód. Może on dodatkowo zmierzać do osiągnięcia pełnej satysfakcji seksualnej w miejscu publicznym.
Reklama
Froteryzm jako zboczenie seksualne
Froteryzm to zdecydowanie naruszenie osobistej przestrzeni oraz nietykalności cielesnej, jednak z reguły nie stanowi groźnej dewiacji. Froterystom często wystarcza niby przypadkowe dotykanie obcej osoby. Potrafią się zadowolić kontaktem z innymi niż intymne częściami ciała (jeśli nie mogą dotknąć pośladków, czy piersi, cieszy ich muskane ukradkiem również bioder, czy ud kobiety).
Nie wszyscy „ocieracze”, nie zawsze i nie za wszelką cenę zmierzają do uzyskania orgazmu. Tym bardziej, że wówczas dużo łatwiej będzie można ich zidentyfikować, a przede wszystkim zauważyć zboczone zachowanie i wszcząć alarm, na czym im nie zależy.
Jeśli ocieranie stanowi dodatkowe źródło osiągania satysfakcji seksualnej i nie warunkuje wywołania podniecenia oraz szczytowania u froterysty, w dodatku jest praktykowane z własnym partnerem, nie jest to czysta postać froteryzmu, a raczej poszukiwanie nowych doznań, czy próba znalezienia zastępczych czynności seksualnych.
Reklama
Ofiara froteryzmu
Po drugiej stronie dewiacji seksualnej, jaką jest froteryzm stoi ofiara tego typu zachowań. Jeśli taka osoba zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że stała się obiektem zainteresowania froterysty, nie zawsze wie jak się zachować.
Zakładając, że ofiara froteryzmu uznaje akt „ocieracza” jako naganny, powinna jak najszybciej oddalić się od froterysty. Co śmielsza osoba może zwrócić uwagę froteryście żeby zaprzestał tych czynności. Są też osoby, które nie będą się patyczkowały ze „zboczeńcem” i zrobią raban po to by winnego usunąć np. z pojazdu komunikacji zbiorowej, czy masowej imprezy.
Wiele osób jest jednak zbyt zażenowanych oraz zawstydzonych taką sytuacją i nie robi nic w obawie przed publicznym linczem, czy posądzeniem o coś zdrożnego „niewinną” osobę. Jednak nie wykazując żadnych działań przyzwala się na takie zachowania.
Czytaj też: