Gdy przyglądamy się średniowieczu, pojawia się mnóstwo pytań dotyczących metod leczenia. Jak radzono sobie bez specjalistycznego sprzętu? Jak tłumaczono sobie występowanie chorób? Dlaczego ten wycinek historii medycyny jest tak dziwny i niepojęty?
Początki medycyny średniowiecznej
Początek V wieku, kiedy to społeczeństwa europejskie krystalizowały się, sprzyjał rozprzestrzenianiu się chorób. Ludzie żyli wówczas w dużych skupiskach, czemu towarzyszył brak higieny oraz głód. Sposobów na radzenie sobie z chorobami i schorzeniami szukano już nie tylko w ziołolecznictwie i naturze. Pojawiło się zapotrzebowanie na specjalistów dotąd nieznanych.
Powszechnie uważano, że choroba jest karą za grzechy. Metodą na zwalczenie choroby lub przynajmniej zmniejszenie jej skutków, była modlitwa oraz opieka nad chorym. Ówcześni lekarze dysponowali różnymi środkami leczniczymi, takimi jak napary, maści, syropy, nalewki i wina, które podawali chorym.
Do leczenia schorzeń skórnych oraz problemów natury emocjonalnej stosowano natomiast zwierzęcą skórę lub odchody.
Reklama
Puszczanie krwi
Popularną metodą leczenia było spuszczanie krwi. Zajmowali się tym kowale i cyrulicy, czyli osoby odpowiedzialne za golenie oraz wyrywanie zębów. Puszczanie krwi było popularne aż do XIX wieku. Wierzono, że pozbawienie człowieka określonej ilości krwi leczyło z chorób, które miały „wypłynąć” wraz z krwią.
Metoda ta działała korzystnie na osoby cierpiące na nadciśnienie. Krew spuszczano najczęściej z rąk i szyi, a nawet skroni, nakłuwając tętnicę. Zabieg kończono z chwilą omdlenia pacjenta, co uważane było za korzystny objaw. Bardzo popularne było też przykładanie pijawek, znane medycynie także dziś.
Reklama
Zabiegi chirurgiczne
Do niechlubnej historii średniowiecza przeszły zabiegi chirurgiczne, które wykonywano za pomocą zwykłych narzędzi rzemieślniczych, takich jak piła, młotek, różnego rodzaju wiertła i chwytaki.
Najlepszym rozwiązaniem dla osoby ze złamaną kończyną była wówczas amputacja. Brak znajomości anatomii oraz chęć jak najszybszego wyleczenia chorego kończyła się właśnie w taki sposób. Wypadkom ulegały z reguły osoby pracujące, toteż wykonywane operacje należały do tanich i szybkich.
Reklama
Lewatywa
Obok puszczania krwi lewatywa była kolejnym sposobem na wszelkie dolegliwości. Jak się okazuje, metoda ta była dość chętnie stosowana.
Jej popularność wpłynęła nawet na wygląd przyrządu, którym dokonywano lewatywy – korbka lub pompka przybierała fantazyjne, artystycznie niemal formy. Do wody dodawano różnego rodzaju zioła, które miały pomóc w leczeniu, a także alkohol.
Reklama
Zabobony
Nie należy zapominać, że ludność średniowieczna była bardzo zabobonna. Wiara w cuda i dziwy ówczesnego świata powodowała, że tworzyły się różne, niezwiązane z medycyną, praktyki uzdrawiające chorych.
Pomimo rozwijającego się na ziemiach Europy chrześcijaństwa bardzo silnie wierzono w magiczną moc ziół. Doskonale rozwijała się medycyna ludowa. Do leczenia stosowano cudowne rytuały, modlitwy oraz zielarstwo. Szukając skutecznej metody leczenia, wpatrywano się też w gwiazdy. Każdej z nich przypisywano bowiem określoną chorobę.
W następnej części cyklu przyjrzymy się dokładnie nowożytnym metodom leczenia, oświeceniowemu podejściu do człowieka, a także niezwykłemu rozwojowi nauki, który dał podwaliny współczesnej medycynie.