Niezależnie od ilości czasu którym dysponują rodzice powinni oni kontrolować długość jak i jakość oglądanych przez dziecko programów telewizyjnych. Uważa się, że do 2 roku życia nasi maluchy nie powinny w ogóle oglądać telewizji, pamiętając o tym iż do tego wieku najważniejszym zmysłem biorącym udział w rozwoju jest dotyk, a nie słuch czy wzrok. Ponadto dziecko poniżej drugiego roku życia zazwyczaj nie rozumie programów dla dzieci, a tym bardziej dla dorosłych.
Dziecko przed TV
Pamiętajmy o tym, że dziecko w każdym wieku ma inne możliwości percepcji i inaczej powinno korzystać z telewizji. Dwu czy dwu i pół-latek może obejrzeć krótką, wyłącznie animowaną bajkę (np. wieczorynkę) trwającą najwyżej 10 minut, której bohaterami są np. zwierzęta.
Dla trzylatka odpowiednim programem może być również krótka 15-20 minutowa bajka, często z jakimś ulubionym przez dziecko bohaterem, pozbawiona wszelkiej przemocy jak również dynamicznych scen (dziecko 3 –letnie nie nadąża z odbiorem dynamicznych akcji z TV).
Do okresu wczesno szkolnego (5-7 lat) dzieci mogą oglądać jednorazowo telewizję do 20-30 minut. Ważne jest aby oglądane programy zawierały elementy piosenek, wierszyków czy propozycje zabaw.
Dzieci w wieku 7 do 9 – mogą oglądać telewizję do 50 minut jednorazowo nie częściej niż dwa razy dziennie. Programy powinny zawierać elementy edukacyjne.
Powyżej 10 roku życia można oglądać telewizję jednorazowo nawet przez godzinę, starsze dzieci mogą telewizji poświęcić około dwóch godzin.
Podstawą zasadą, bez względu na wiek dziecka, powinno być wspólne oglądanie programu, dodatkowo opatrzone przez rodziców odpowiednim komentarzem czy wyjaśnieniem. Telewizja nigdy nie może zastąpić rodziców i rówieśników z ich różnorodnością oddziaływań na osobowość dziecka.
Reklama
Wyłącz telewizor
W obecnych czasach telewizja jest wszechobecna w naszym codziennym życiu, a telewizor bywa włączony często przez większość dnia pomimo tego, iż nikt z obecnych w domu aktualnie nie ogląda żadnego, konkretnego programu. Nagminnie pokutuje zasada „a niech sobie gada”. Paradoksalnie do ogólnie przyjętego przyzwolenia na ciągłą obecność telewizji nie zdajemy sobie sprawy z ilości bodźców zarówno słuchowych jak i wzrokowych płynących szeroką „falą” do naszego mózgu, które w znakomitej większości są dla nas nieprzydatne a często wręcz szkodliwe, zwłaszcza w okresie naszego intensywnego rozwoju.
Badania wykazują,iż coraz częściej telewizor traktowany jest jako zamiennik niani będący tzw. „umilaczem” czasu dla dzieci a dla rodziców stanowiącym alternatywę pozyskania „chwili dla siebie”.
Czytaj też: Jak powinno wyglądać drugie śniadanie dla Twojego dziecka?
ek, szo