Malowanie rzęs nie jest wymysłem czasów współczesnych. Rzęsy „tuszowano” już w starożytnym Egipcie. Panie chciały w ten sposób nie tylko podkreślić oczy i nadać spojrzeniu głębi, ale dodatkowo chronić wzrok przez słońcem. Co warto podkreślić, malowanie rzęs było nie tylko domeną kobiet. Barwiące substancje na rzęsy nakładali także panowie, choć z niego innych pobudek – miało to ich chronić przed złymi duchami.
Rytuały wykonywane przez Egipcjan czynią współczesną maskarę jednym z najstarszych kosmetyków świata. Na przestrzeni dziejów tusze do rzęs miały swoje wzloty i upadki. W średniowieczu nie stosowano ich w ogóle, ale w XIX wieku powróciły w wielkich stylu. Od tej pory kobiety nie wyobrażają sobie życia bez malowania rzęs. 7 na 10 mieszanek Europy przyznaje się do tego, że nie wychodzi z domu bez tuszu na rzęsach.
Jak malować rzęsy?
Jak osiągnąć efekt długich, gęstych i podkręconych rzęs? Ważna jest nie tylko konsystencja maskary czy kształt szczoteczki. Liczy się także technika malowania. Pamiętajmy, że nawet najlepszą maskarą możemy posklejać rzęsy. Niewskazany jest także efekt tzw. pajęczych nóg dookoła oczu.
Zatem jak malować rzęsy, żeby były piękne i zalotne? Większość profesjonalnych makijażystek zaleca, by malować rzęsy od nasady aż po końce, wykonując przy tym delikatne ruchy w lewo i prawo, czyli tzw. ruch zygzakowaty. Tuszując w ten sposób, rzęsy będą idealnie rozdzielone. Dzięki temu unikniemy efekty posklejanych włosków.
Kosmetyczki nie zalecają malować sztucznych rzęs. Nie powinno się też używać eyelinera. Powód? Usunięcie tych kosmetyków będzie graniczyło z cudem, a resztki tuszu pomiędzy sztucznymi rzęsami mogą przyczynić się do rozwoju pasożytów.
Reklama
Jak malować rzęsy, żeby się nie sklejały?
Co jednak zrobić, jeśli mimo opanowania ruchu zygzakowatego, rzęsy i tak są posklejane? Przyczyną może być niedokładny demakijaż. Jeśli na rzęsach zostały resztki maskary z poprzedniego dnia, nietrudno o posklejanie włosków.
Często mimo zużycia wielu wacików i stosowania ich aż do momentu, kiedy będą nieskazitelnie czyste, następnego dnia rano budzimy się z rozmazanych tuszem dookoła oczu. Żeby tego uniknąć zaleca się przyłożyć wacik nasączony płynem do demakijażu do zamkniętego oka i pozostawić na kilkanaście sekund. W ten sposób skuteczniej pozbędziemy się resztek maskary.
Inną przyczyną posklejanych rzęs może być nakładanie zbyt dużej ilości tuszu. Lepiej jest nakładać tusz cienkimi warstwami, pamiętając, że pierwsza warstwa powinna dobrze wyschnąć, zanim nałożymy kolejną.
Reklama
Sprawdzone tricki przy malowaniu rzęs
Pamiętajmy, że efekt sztucznych rzęs możemy uzyskać poprzez dobrze dobraną maskarę i opanowanie techniki malowania. Warto kupić w drogerii maskarę dwufazową, czyli złożoną z bazy i tuszy. Najpierw na rzęsy nakładamy bazę wydłużającą i pogrubiającą, a następnie tusz. Tusz aplikujmy od nasady po końce, wykonując przy tym ruch zygzakowaty.
Dla lepszego efektu malowanie rzęs możemy zacząć od końcówek – to znaczy najpierw wytuszować same końce rzęs, a następnie, po wyschnięciu tuszu, pomalować włoski na całej długości. W ten sposób maksymalnie wydłużymy rzęsy.
Dla lepszego efektu przed aplikacją bazy możemy użyć zalotki, która podkręci rzęsy i optycznie je wydłuży.
Inny makijażowi trik, który wydłuży rzęsy i doda im objętości, polega na oprószeniu włosków sypkim pudrem. Jak to zrobić? Najpierw nakładamy pierwszą warstwę tuszu. Następnie posypujemy końcówki rzęs pudrem i nakładamy kolejną warstwę tuszu.
Warto także wypróbować metodę stosowaną przez mieszkanki Korei. Koreanki przed nakładaniem tuszu malują czarną kredką obszar pomiędzy rzęsami, co optycznie zagęszcza włoski.
Na koniec, po pomalowaniu rzęs, można dodatkowo użyć specjalnego pędzelka lub szczoteczki do rozdzielania rzęs. Dzięki temu rzęsy będą wyglądały na jeszcze gęstsze.