Czym jest kelp? Jak wygląda i skąd pochodzi?
Kelp, znany też jako morszczyn pęcherzykowaty (łac.: Fucus vesiculosus L), jest glonem zaliczanym do brunatnic.
Żyje w wodach słonych, głównie na półkuli północnej. Jego występowanie jest ograniczone do Oceanu Atlantyckiego i połączonych z nim mórz, w tym Białego oraz Bałtyku. Już wiele dziesiątek lat temu zaobserwowano morszczyn u polskich wybrzeży, obecnie jednak jest tu rzadkim okazem. Z tego względu w 2004 objęto go w Polsce ochroną gatunkową.
Kelp znany jest przede wszystkim jako bogate źródło jodu, stosowanego na niektóre schorzenia tarczycy, a także polisacharydów wykazujących działanie odchudzające. Z tego powodu często znajduje się w składzie suplementów diety, samodzielnie lub razem z innymi morskimi organizmami, takimi jak spirulina (zielono-niebieska alga morska) czy chlorella (zielona alga słodkowodna).
Plecha (ciało) morszczynu ma kształt taśmowaty i składa się z trzech części, jakim są ryzoid, kauloid oraz fylloid. Stanowią one odpowiedniki korzeni, łodygi oraz liści. Całość dorasta do 1 metra wysokości.
Z biologicznego punktu widzenia nie jest on ani rośliną, ani grzybem, ani zwierzęciem. Tego typu proste organizmy są natomiast nazywane grzybopływkami (chromistami).
Kelp znany był już w starożytnym Rzymie. Stanowił wówczas remedium na dolegliwości stawowe. W XVI wieku zagościł w medycynie chińskiej, znajdując zastosowanie zdecydowanie bliższe współczesnemu - używany był w leczeniu wola tarczycowego spowodowanego niedoborem jodu.
W takim też charakterze zaczęto morszczyn pęcherzykowaty wykorzystywać w XVII-wiecznej Francji, a niedługo potem w Zjednoczonym Królestwie (państwie brytyjskim).
Oprócz chorób tarczycy, dodatkowym wskazaniem stało się leczenie otyłości. Z kolei w Stanach Zjednoczonych kelp był stosowany także w terapii łuszczycy oraz jako środek na wzmocnienie organizmu.
Jak więc widać tradycje leczniczego wykorzystania Fucus vesiculosus L są bardzo długie, a wiele z dawnych zastosowań przetrwało do dziś. Na fali zainteresowania medycyną naturalną, morszczyn znów jest używany na różne przypadłości, aczkolwiek nie w roli leku, lecz suplementu.
Co jednak istotne, towarzyszą temu pewne kontrowersje dotyczące bezpieczeństwa stosowania (szczegóły poniżej).
Reklama
Właściwości kelpu i zastosowanie. Na co pomaga?
W składzie morszczynu znajduje się szereg substancji czynnych wykazujących oddziaływanie na organizm człowieka. Są to przede wszystkim:
- jod, głównie w postaci organicznie związanej, w stężeniu od 0,03 do 0,2 procent (dane: European Medicines Agency) - jest to zatem jedno z najbogatszych naturalnych źródeł jodu;
- inne pierwiastki, takie jak sód, potas, wapń, magnez, żelazo, fosfor, siarka, miedź, chrom, chlorek, cynk, mangan, krzem i selen;
- witaminy: C, B1, B2, B3, B6, kwas foliowy, cholina, K;
- polisacharydy: laminaryna, kwas alginowy i fukoidan;
- lipidy w tym: glikozylodiacyloglicerydy, fosfatydyloetaloamina, fosfatydylocholina, kwas eikozapentaenowy, kwas arachidonowy;
- sterole takie jak fukosterol, β-sitosterol;
- barwniki: fukoksantyna, zeaksantyna, luteina, wiolaksantyna, neoksantyna, fukoksantynol, β-karoten, skwalen;
- inne składniki: białka, aminokwasy, mannitol, sorbitol, kwas akrylowy, pektynowy śluz błonowy, olejek eteryczny.
Właściwości morsztynu i jego działanie przekładają się na możliwości zastosowań terapeutycznych.
Na co dobry jest kelp? Najczęściej jest używany na niedoczynność tarczycy oraz nadwagę. Ale może też okazać się przydatny przy innych problemach zdrowotnych, w tym w dermatozach, cukrzycy, miażdżycy, a nawet niektórych nowotworach.
Jeden gram surowca pozyskiwanego z kelpu z nawiązką pokrywa dzienne zapotrzebowanie na jod, a więc pierwiastek, który jest niezbędny do prawidłowego działania gruczołu tarczowego, w tym syntezy hormonów trójjodotyroniny (T3) oraz tyroksyny (T4).
Czy można stosować kelp w przebiegu chorób tarczycy? Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. Morszczyn może być przydatny w leczeniu niedoczynności. Jednocześnie jednak zwiększona podaż jodu jest jedną z potencjalnych przyczyn choroby Hashimoto, która prowadzi właśnie do niedoczynności tego gruczołu. Na pewno przeciwwskazaniem jest nadczynność tarczycy (więcej szczegółów poniżej).
Kelp przyspiesza rozpad tkanki tłuszczowej, utrudnia wchłanianie tłuszczów w jelitach, a także przyspiesza ich spalanie. Potęguje również uczucie sytości. Działanie to związane jest z obecnością specyficznych polisacharydów (wielocukrów), a także barwnika o nazwie fukoksantyna. Właściwość ta, odkryta już przed wiekami, jest wykorzystywana do dziś przez osoby poszukujące środka na odchudzanie.
Medycyna naturalna znajduje także inne zastosowania dla kelpu, a niektóre z nich zostały potwierdzone w badaniach naukowych. Wykazuje się na przykład korzystne oddziaływanie w profilaktyce i leczeniu niektórych nowotworów (zwłaszcza piersi).
Takie właściwości ma jeden z polisachartdów, fukoidan, który wpływa na apoptozę, czyli tzw. programowaną śmierć komórek, a także hamuje rozwój, przerzuty oraz angiogezę (unaczynianie) guzów.
Morszczyn spowalnia zmiany miażdżycowe, wprost oddziałując na mechanizm ich powstawania. Znajdujące się w jego składzie polisacharydy utrudniają wchłanianie cholesterolu pochodzącego z pożywienia oraz przyspieszają jego wydalanie. W ten sposób organizm jest zmuszony w większym stopniu wykorzystywać cholesterol wytwarzany w wątrobie, wskutek czego jego poziom spada.
Kolejną przydatną właściwością kelpu jest zwiększenie wrażliwości tkanek na działanie insuliny, a więc wytwarzanego w trzustce hormonu regulującego stężenie glukozy. W związku z tym można mówić o profilaktycznym działaniu przeciwcukrzycowym.
Oprócz tego stosowany bywa kelp w leczeniu stanów zapalnych błony śluzowej żołądka, zapalenia okrężnicy, zaparć oraz refluksu żołądkowo-przełykowego wraz z towarzysząca mu zgagą.
Ma także działać wspomagająco przy dolegliwościach okołomenopauzalnych, schorzeniach prostaty, skurczach nóg, artretyzmie, chorobie zwyrodnieniowej stawów, dnie moczanowej czy obrzęku limfatycznym.
Wskazuje się też zastosowania zewnętrzne kelpu, w tym między innymi na cellulit, trudno gojące rany oraz reumatyzm. Kelp poprawia mikrokrążenie oraz zwiększa elastyczność naczyń krwionośnych. W związku z tymi właściwościami, wyciągi z morszczynu są stosowane w kosmetykach.
Reklama
Kelp w tabletkach, proszku i kapsułkach. Jaki najlepszy?
Morszczyn można przyjmować w różnych postaciach. Kelp naturalny, suszony, cięty lub mielony (proszek), nadaje się między innymi do parzenia naparów (herbaty) oraz zastosowań kosmetycznych - maseczek, okładów na ciało etc.
Aczkolwiek przy zastosowaniach wewnętrznych istnieje znaczne ryzyko związane z nieprawidłowym dawkowaniem, które trudno jest precyzyjnie ustalić. W aptekach i sklepach dostępne są też preparaty do suplementacji - głównie kapsułki i tabletki.
Jakie są najlepsze? Na tak postawione pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, różnice między poszczególnymi produktami, których na rynku jest multum, nie zostały zbadane naukowo.
Tym na co należy zwrócić uwagę, jest faktyczny skład, nie wszystkie bowiem produkty sprzedawane jako kelp, faktycznie zawierają wyciągi z morszczynu pęcherzykowatego. Czasem są to inne glony, na przykład algi azjatyckie (aczkolwiek wszystkie one zawierają jod i działają podobnie).
Najistotniejsza jest jednak zawartość tego pierwiastka. Po pierwsze, wielkość ta powinna być wystandaryzowana i podana na opakowaniu lub w ulotce informacyjnej. Po drugie, musi się ona zgadzać z rekomendowanymi wartościami dziennego spożycia.
Reklama
Dawkowanie kelpu. Jak stosować morszczyn pęcherzykowaty?
W przypadku pierwiastka, jakim jest jod, bardzo ważne jest dawkowanie. Jego niedobór jest niekorzystny dla zdrowia, ale nadpodaż też jest niebezpieczna.
Wedle norm podawanych przez Instytut Żywności i Żywienia, dzienna podaż jodu powinna wynosić:
- 90 µg - dla dzieci do 5 roku życia,
- 120 µg - dla dzieci od 6 do 12 lat,
- 150 µg - dla dzieci powyżej 12 lat oraz osób dorosłych,
- 220 µg - dla kobiet ciężarnych,
- 290 µg - dla kobiet karmiących.
Są suplementy diety z morszczynem pęcherzykowatym zawierające jod w ilości 150 µg (1 kapsułka lub tabletka), ale są też takie, które mają go mniej (100 µg) raz więcej (ponad 200 µg).
Należy zwracać uwagę na te wartości i wybierać te produkty, które są adekwatne do potrzeb danej grupy. Oczywiście, w przypadku suplementacji przyjmuje się czasem dawki większe od zalecanych w codziennym spożyciu, ale krótkotrwale, jedynie w celu uzupełnienia niedoborów. O ile te występują.
Warto pamiętać, że jod jest dostarczany w różnych postaciach do organizmu. Oprócz alg, zawierają go:
- ryby morskie (w szczególności dorsz, mintaj, makrela, flądra, a w ograniczonym stopniu również tuńczyk i sardynka),
- owoce morza,
a także różne
- rośliny, które były hodowane na glebach zasobnych w ten pierwiastek.
Oprócz tego w mniejszych ilościach może się on też znajdować w takich produktach, jak:
- żółty ser,
- orzechy laskowe,
- drożdże,
- woda pochodząca z terenów bogatych w jod.
Co więcej, w związku z występowaniem niedoborów w Polsce już ćwierć wieku temu wprowadzono obowiązkowe jodowanie soli. Zatem pewne dawki tego pierwiastka ma swoim organizmie praktycznie każdy człowiek.
Problemem natomiast jest określenie tego, jakie konkretnie są to ilości. Parametr ten sprawdza się badając mocz, zdecydowana większość jodu jest bowiem wydalana z organizmu poprzez nerki. Jest to jednak badanie pośrednie.
Z drugiej strony nie sposób jest efektywnie kontrolować spożycie tego pierwiastka, z uwagi choćby na to, że jodowana sól jest dodawana do większości wyrobów spożywczych, zaś wiele produktów roślinnych zawiera go w niekontrolowanych ilościach.
Wiele osób w związku z tym pyta, czy kelp można przedawkować? Tak. Regularnie przyjmując dawki większe niż zalecane dzienne spożycie, można sprokurować problemy zdrowotne, z których nudności, wymioty i biegunka wydają się najmniej groźnymi. Dużo poważniejsze mogą się okazać zaburzenia pracy tarczycy (więcej szczegółów poniżej).
Reklama
Jakie są opinie na temat kelpu?
Czytając niektóre opisy suplementów zawierających kelp można odnieść wrażenie, iż jest to cudowny lek na liczne dolegliwości, od endokrynologicznych, przez metaboliczne, aż po onkologiczne. Jest w tym jednak dużo przesady.
Opinie lekarzy i naukowców na temat kelpu są niejednoznaczne. Z jednej strony wszystkie podane wyżej właściwości lecznicze zostały potwierdzone w dziesiątkach badaniach naukowych przeprowadzonych na całym świecie na przestrzeni lat (część z nich dotyczyła morszczynu jako takiego, inne zaś poszczególnych składników, w tym oczywiście jodu, ale też m.in. polisacharydów czy barwników charakterystycznych dla tych właśnie glonów).
Z drugiej strony wykazanie pewnych działań nie jest tożsame z możliwością pełnowymiarowego leczenia chorób. Fakt, iż sprzyja morszczyn utracie masy ciała, nie znaczy, że jest najlepszą metodą odchudzania. To, że dostarcza jod, nie znaczy, że jest doskonałym lekarstwem na niedoczynność tarczycy.
To co najwyżej suplement diety, a więc produkt spożywczy o właściwościach prozdrowotnych, pozwalający uzupełniać występujące w organizmie niedobory. Przy czym akurat bardzo ważne jest, by w ewentualnych zastosowaniach profilaktycznych i terapeutycznych stosować właśnie owe suplementy, nie zaś kelp w nieprzetworzonej postaci.
Nawet jeśli preparaty te nie są poddane tak rygorystycznym kontrolom, jak leki, powinny być wystandaryzowane. Innymi słowy, powinny zawierać informację dotyczącą ilości jodu, gdyż jest to kluczowe dla bezpieczeństwa ich stosowania.
Tej pewności nie dają glony naturalne, w których jod może występować w różnych proporcjach. W związku z tym lekarze w ogóle nie zalecają ich do stosowania leczniczego.
Reklama
Kelp dla dzieci, kobiet w ciąży i karmiących piersią
Zapotrzebowanie na jod rośnie w ciąży. Środowiska naukowe rekomendują wręcz jego suplementację w tym czasie, niekoniecznie jednak w postaci kelpu. Wynika to między innymi z braku badań dotyczących bezpieczeństwa stosowania, a także niedostatecznej standaryzacji niektórych produktów.
Morszczyn pęcherzykowaty w ciąży jest przeciwwskazany lub też dozwolony wyłącznie po konsultacji z lekarzem. Tak jak niedobór, tak też nadmiar jodu może bowiem zaburzać prawidłowy rozwój płodu.
Podobne zastrzeżenia dotyczą kobiet w okresie karmienia piersią, a także małych dzieci. Mimo zapotrzebowania na jod i częstych niedoborów, morszczyn nie jest wystarczająco dobrze przebadany, aby mógł być jednoznacznie uznany za bezpieczny dla tych dwóch szczególnych grup pacjentów.
Nie zaleca się zatem jego stosowania także i w tych przypadkach.
Reklama
Jakie są przeciwwskazania do stosowania kelpu?
Ciąża, laktacja i młody wiek to nie jedyne przeciwwskazania do przyjmowania kelpu. Choć zawarty w nim jod leczy tarczycę, to właśnie schorzenia gruczołu tarczowego stanowią najważniejszą przeszkodę w suplementacji morszczynu.
W pierwszej kolejności wymienia się nadczynność (hipretyreozę) - podanie kolejnych dawek jodu będzie powodować jeszcze bardziej intensywne wydzielanie hormonu ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.
Drugim schorzeniem tarczycy, które stanowi przeciwwskazanie jest choroba Hashimoto, czyli przewlekłe limfocytowe zapalenie tego narządu.
Suplementacja nie jest też wskazana w przypadku pacjentów przyjmujących syntetyczne hormony tarczycy.
Oprócz tego standardowo nie zaleca się przyjmowania kelpu osobom uczulonym lub wykazującym nadwrażliwość na jod lub którykolwiek z pozostałych składników.
Nie powinno się tego robić również w przypadku poważnych schorzeń nerek i układu moczowego, wskutek których zaburzone może być usuwanie różnych substancji z organizmu - w tym przypadku zwłaszcza jodu.
Skutki uboczne stosowania morszczynu pęcherzykowatego
Czy kelp jest bezpieczny? Tak, jeśli jest stosowany:
- w postaci standaryzowanych preparatów,
- z uwzględnieniem przeciwwskazań,
- w odpowiednich dawkach,
- przy realnie występującym zapotrzebowaniu.
Niekonieczne, jeżeli zawartość jodu jest nieznana. Nie, jeśli przyjmuje się zbyt duże dawki, zwłaszcza przez dłuższy czas i bez wyraźnych wskazań, a także wbrew przeciwwskazania.
Tak jak zostało zasygnalizowane wyżej, jednym ze skutków ubocznych „leczenia” niedoczynności tarczycy kelpem (czy w ogóle jodem) może być rozwój nadczynności.
W skrajnych przypadkach, przy radykalnym nadużywaniu morszczynu przez osoby z grup podwyższonego ryzyka może nawet dojść do tak zwanego przełomu tyreotoksycznego, który manifestuje się niewydolnością wielonarządową i jest stanem zagrożenia życia.
Co więcej, choć jod jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tego gruczołu, większe jego ilości mogą powodować stany zapalne, w tym przewlekłe zapalenie limfocytowe, czyli chorobę Hashimoto. Ta zaś jest jedną z przyczyn niedoczynności. Potwierdzają to między innymi obserwacje dotyczące zwiększonej zachorowalności na Hashimoto w krajach, w których wprowadzone zostało obowiązkowe jodowanie soli.
Działaniem ubocznym mogą być też dolegliwości takie, jak biegunka, nudności czy wymioty. Wspomina się o możliwości zatrucia arsenem, toksycznym pierwiastkiem, którego pewne ilości znajdują się w kelpie.
Gdzie kupić kelp? Cena morszczynu pęcherzykowatego
Kelp można niekiedy kupić w aptece, choć częściej jest dostępny w sklepach z ekologiczną żywnością, ziołami, czy po prostu suplementami i odżywkami.
Dostępny jest w nieprzetworzonych formach, jako suszona plecha, jak też w postaci suplementów diety. Jego zakup nie wydrenuje szczególnie kieszeni, ponieważ morszczyn nie należy do drogich produktów.
Cena za 50-gramowe opakowaniu suszu to około 5-7 złotych, zaś kilogram mielonego proszku można nabyć za mniej więcej 70-80 zł.
Suplementy diety w opakowaniach zawierających 60 kapsułek (dwumiesięczna kuracja), kosztują w granicach 15-25 złotych.
W przedziale cenowym 20-40 złotych można znaleźć suplementy, w których znajduje się 120, 250 a nawet 500 porcji. Rzadkością są produkty droższe.