Operacja przeszczepu twarzy odbyła się 15 maja pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego. Jak informuje Anna Uryga z gliwickiego szpitala, była to „pierwsza na świecie pilna transplantacja ze wskazań życiowych”. Operacja objęła m.in. rozległe powłoki twarzoczaszki, a także szkielet górnego i środkowego piętra twarzy. Pacjent przeszedł wcześniej nieudaną próbę replantacji jego własnych tkanek w innym szpitalu. Jak zapewniają lekarze, w chwili obecnej stan mężczyzny jest ciężki, ale stabilny.
Do przeprowadzenia przeszczepu Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Naczyniowej przygotowywał się kilka lat. Oprócz klasycznych zabiegów rekonstrukcyjnych, jakie odbywają się w Gliwicach od 2001 roku, lekarze ćwiczyli operacje przeszczepu twarzy także na zwłokach.
Twarz do przeszczepu
Do przeszczepu kwalifikują się pacjenci m.in. po poważnych urazach mechanicznych, oparzeniach, po leczeniu łagodnych nowotworów regionu dolnego, środkowego i górnego piętra twarzy czy z wadami wrodzonymi, u których wcześniejsze próby rekonstrukcji się nie powiodły. Zdaniem prof. Adama Maciejewskiego może to być ok. 120 osób w Polsce.
Profesor dodaje też, że przeszczep twarzy to wyjątkowo trudny zabieg medyczny nie tylko dla lekarzy (np. wykorzystanie technik mikronaczyniowych wymaga pracochłonnego łączenia żył i tętnic o średnicy ok. 2 mm), lecz także dla pacjentów i rodziny dawcy. W tym przypadku chodzi jednak nie o skoplikowaną technikę operacji, a o emocje, jakie zabieg budzi. Dlatego do Zespół Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Naczyniowej wchodzą nie tylko chirurdzy, ale i doświadczeni psycholodzy.