Wydaje się to proste. W rzeczywistości bynajmniej takie nie jest. Kinesiotaping wymaga fachowej wiedzy zarówno o samej technice terapeutycznej, jak i mechanice funkcjonowania ludzkiego ciała. Jak działają plastry do kinesiotapingu? Jak się je nakleja? Czy powinno się to robić na własną rękę?
Czym jest kinesiotaping?
Kinesiotaping, czyli dynamiczne plastrowanie, jest metodą rehabilitacyjną opracowanąw latach siedemdziesiątych XX wieku przez japońskiego chiropraktyka Kenzo Kase. Polega ona na oklejaniu wybranych partii ciała elastycznymi tejpami (tzw. taśma kinezjologiczna).
Plastry kinesiotaping:
- zmniejszają napięcie mięśniowe,
- unoszą naskórek, poprawiając przepływ krwi oraz transport limfy, redukując tym samym obrzęki,
- działają przeciwbólowo,
- stabilizują stawy, pomagając odzyskać sprawność po urazie a także zapobiegając kontuzjom.
Wbrew obiegowym opiniom, tejpy nie są nasączone żadnymi substancjami czynnymi. Sekret ich skuteczności sprowadza się do działania czysto mechanicznego, zależnego od precyzji aplikacji.
Reklama
Jak naklejać plastry do kinesiotapingu?
Taśmy do kinesiotapingu nakleja się na ciało po jego uprzednim umyciu i odtłuszczeniu, a także zgoleniu ewentualnego owłosienia. W celu osiągniecia zamierzonych efektów terapeutycznych, stosuje się plastry w różnym kształcie, różnicując też ich napięcie. Specjaliści wyróżniają kilka podstawowych sposobów aplikacji taśm kinezjologicznych, a wśród nich:
- mechaniczna– zwiększanie elastyczności tkanek, rozciągnięcie plastra do 50-75 procent pierwotnej długości,
- powięziowa– zmniejszenie napięcia powięzi, napięcie plastra 25-50 proc.,
- przestrzenna– aplikacja bezpośrednio na miejsca objęte obrzękiem oraz bolesne (25-50 proc).,
- funkcjonalna– wsparcie lub ograniczenie zakresu ruchu w stawach (50-75 proc.).
Sprawdź: Co może oznaczać ból kolan
Reklama
Czy można samemu naklejać taśmy kinezjologiczne?
Kinesiotaping jest poważną techniką terapeutyczną, wykorzystywaną na poziomie zawodowym w medycynie sportowej, a także w fizjoterapii. Naklejanie plastrów wymaga wiedzy oraz sprawdzonych w praktyce umiejętności. Skuteczność działania tejpów zależy od takich czynników, jak:
- kształt,
- długość i napięcie taśmy,
- odpowiednia lokalizacja względem newralgicznego miejsca,
- właściwe napięcie lub pofałdowanie skóry.
W zależności od problemu medycznego oraz celu terapeutycznego, taśma ma stabilizować, korygować położenie, poprawiać przepływ płynu tkankowego. Osoby, które nie przeszły odpowiedniego przeszkolenia, powinny zasięgnąć pomocy w gabinecie rehabilitacyjnym. Tym bardziej, jeśli za pomocą taśm chcemy rehabilitować plecy czy bark, a więc miejsca trudno dostępne dla własnych rąk.
Reklama
Kinesiotaping – kolano
Samodzielnie najłatwiej jest oplastrować kolano. Wiedzieć jednak należy, że sposób aplikacji tejpów zależy od celu, który zamierzamy osiągnąć.
- Stabilizacja rzepki. Z taśmy kinezjologicznej wycinamy kształt litery Y. Jej dolny odcinek naklejamy pod kolanem, zaś ramiona Y kierują się w stronę uda, oplatając kolano. Napięcie do 75 proc. Uwaga: skuteczność terapii wymaga właściwego ustawienia rzepki, co może być niemożliwe bez wsparcia ze strony fizjoterapeuty.
- Redukcja obrzęku kolana– do tego celu kupujemy lub wycinamy plaster w kształcie wachlarza. Jego podstawę naklejamy powyżej miejsca obrzęku, zaś ramiona z napięciem 15 procent aplikujemy bezpośrednio na newralgiczne miejsce. Plaster powinien poprawić przepływ limfy, redukując obrzęk.
- Stabilizacja stawu kolanowego– w tym przypadku korzystamy z dwóch tejpów w prostym kształcie, o długości około 20 cm. Naklejamy je równolegle po dwóch stronach kolana z napięciem nawet do 100 procent.
Reklama
W jaki sposób odmierzać taśmę kinesio?
Przed przystąpieniem do plastrowania zmierzyć powinniśmy długość odcinka ciała, na który ma zostać nałożona taśma. Krok drugi to wycięcie z taśmy odcinka plastra o tej samej długości. Następnie kluczowa okazuje się wiedza o tym, jakie napięcie powinna mieć taśma kinesio w danym przypadku. Jeśli plaster ma pozostać nienapięty, wystarczy go nakleić. J
eśli natomiast chcemy osiągnąć napięcie rzędu 25, 50, czy 75 procent, po raz drugi musimy sięgnąć po nożyczki. W łatwy sposób rozciągnięcie w konkretnym wymiarze osiągniemy skracając wyciętą taśmę o określony procent względem pierwotnej długości.