Radioterapia to leczenie za pomocą promieniowania jonizującego. Stosowana jest przede wszystkim u osób cierpiących na nowotwory złośliwe, będąc jedną z głównych metod postępowania w onkologii, oprócz chemioterapii i działań chirurgicznych. Ze względu na umiejscowienie źródła promieni, zabiegi wykonywane są na dwa sposoby - o teleterapii mówimy, gdy chore tkanki naświetlane są z zewnątrz i z pewnej odległości, natomiast istotę brachyterapii stanowi oddziaływanie na guz od wewnątrz i z bliska.
Ponad 100 tysięcy wykonanych radioterapii w jednym roku
W maju 2024 r. profesor Krzysztof Składowski, krajowy konsultant w dziedzinie radioterapii onkologicznej, przedstawił raport podsumowujący wykorzystanie tej metody w roku 2023. Z opracowania wynika, że na przestrzeni 12 miesięcy w całej Polsce z tego typu leczenia skorzystało aż 105 890 pacjentów, z czego 93 047 (88 procent) poddano teleterapii, zaś u 12 943 (12 procent) wykonywano brachyterapię.
W historii polskiej medycyny są to wyniki rekordowe. Rok wcześniej, w analogicznym przedziale czasowym, liczba chorych objętych takim postępowaniem była o 6 874 niższa (różnica 7 procent). Zdaniem prof. Składowskiego, jest to efekt wykorzystania zgromadzonego potencjału leczniczego, a także braku ograniczeń, występujących wcześniej w związku z pandemią koronawirusa.
Postęp zanotowano w 36 z 46 analizowanych ośrodków leczniczych, przy czym względnie największy był on w Gorzowie Wielkopolskim (aż 49 procent) oraz w nowym szpitalu uniwersyteckim w Krakowie (41 procent).
Oprócz liczby pacjentów poddanych radioterapii, wzrosła też znacząco liczba wykonywanych procedur. W całym 2023 roku przeprowadzono 128 284 zabiegów, a więc o 10 873 więcej w porównaniu z rokiem 2022. Nieco ponad 20 procent chorych było naświetlanych więcej niż jeden raz.
„Ten wzrost liczby procedur jest całkowicie zgodny z trendem obserwowanym w krajach EU i Ameryki Pn., gdzie coraz większa grupa chorych na nowotwory podlega powtórnemu lub kolejnemu napromienianiu nowych ognisk choroby nowotworowej” - wyjaśnia w swoim raporcie prof. Składowski.
Ze wszystkich tego typu zabiegów, w 2023 roku najczęściej wykonywano „teleradioterapię 3D z modulacją intensywności dawki” (44 983 przypadki, co stanowi 35 procent całości). Radioterapię paliatywną u pacjentów, w przypadku których lekarze walczą jedynie o przedłużenie życia, nie dając szans na wyleczenie, przeprowadzono 19
22 825 razy (18 procent). Najrzadziej stosowaną procedurą była „radioterapia protonowa nowotworów narządu wzroku” (26 razy). Nie odnotowano ani jednej „brachyterapii śródoperacyjnej”.
Reklama
W szpitalach mniej łóżek dla leczonych metodą radioterapii
Choć leczy się więcej pacjentów, w 2023 roku nie wzrosła liczba ośrodków radioterapeutycznych - nadal jest ich 47 w skali całego kraju.
Dla pacjentów leczonych promiemiani polskie szpitale miały w 2023 roku 1868 łóżek. To o kilka procent mniej niż rok wcześniej. Spadek ten jednak wynika ze specyfiki terapii, która w większości sytuacji może być realizowana w warunkach ambulatoryjnych. Ewentualne hospitalizacje praktykowane są z reguły w przypadku procedury łączonej, jaką jest radio-chemioterapia.
Wprawdzie rozkład miejsc w szpitalach w poszczególnych województwach nie jest równomierny (od 21 na Opolszczyźnie do 321 na Śląsku), w głównej jednak mierze wiąże się to z liczebnością danego regionu oraz liczbą pacjentów korzystających z tego typu świadczeń.
Czynnikiem dodatkowo zwiększającym pulę miejsc jest obecność dużych ośrodków onkologicznych w danej lokalizacji - dlatego oprócz województwa śląskiego prym wiodą także: Mazowsze, Wielkopolska i Dolny Śląsk.
Reklama
Niewystarczająca liczba lekarzy ze specjalizacją z radioterapii onkologicznej
Na stałym poziomie utrzymuje się też liczba fachowców wykonujących naświetlania. W ostatnich latach szkolenie specjalizacyjne w zakresie radioterapii onkologicznej odbywa około 140 lekarzy, a każdego roku do zawodu wchodzi około 25 nowych osób (przeciętna zdawalność egzaminów na poziomie 86 procent).
Zdaniem profesora Składowskiego liczba ta „umożliwia wyrównanie naturalnego ubytku kadry w istniejących ośrodkach, lecz utrudnia pełne wykorzystanie potencjału ośrodków nowopowstałych oraz ogranicza plany inwestycyjne”.
Przyczyną względnie słabego naboru jest skłonność lekarzy do wybierania innych specjalizacji, umożliwiających prowadzenie dobrze płatnych praktyk prywatnych poza macierzystymi szpitalami, takich jak radiologia, dermatologia czy medycyna rodzinna. Dodatkowo panuje również utarte przeświadczenie o tym, że radioterapia onkologiczna jest specjalizacją mało lekarską, a w dodatku - trudną.