Rumieńce mają prawo pojawić się na naszej twarzy w określonych sytuacjach, jeśli jednak pojawiają się zbyt często i bez uchwytnej przyczyny, może to oznaczać, że mamy kłopoty ze zdrowiem. Trzeba wtedy udać się do dermatologa.
Rumieniec na twarzy - przyczyny powstawania
Krótkotrwałe, szybko ustępujące rumieńce są zjawiskiem naturalnym. Określenie ich przyczyn zwykle nie nastręcza trudności nawet laikowi. Rumienimy się pod wpływem emocji, podniecenia, przegrzania, rozgrzania gorącym posiłkiem lub alkoholem, wysiłku fizycznego. Rumienimy się na mrozie.
Rumieniec na twarzy ze wstydu to kolejne ulubione przez pisarzy określenie. Nasz organizm pod wpływem stresu wydziela hormony, które pobudzają krążenie krwi. Wtedy właśnie u osób o delikatnych, płytko położonych naczyniach krwionośnych – na przykład na policzkach, dekolcie - pojawiają się rumieńce. Jedynie osoby, których naczynka krwionośne ukryte są głęboko pod skórą, się nie czerwienią.
To wszystko to naturalne powody występowania wypieków na policzkach. One nie dają podstaw do niepokoju o nasz stan zdrowia. Sytuacja może być jednak zgoła inna!
Jednak częste i długo utrzymujące się zaczerwienienie twarzy może być objawem choroby:
- nadciśnienia tętniczego
- trądziku różowatego
- tocznia
- zaburzeń hormonalnych
- cukrzycy.
Reklama
Rumieńce na twarzy a delikatne naczynka
Najczęstszą przyczyną kłopotliwych rumieńców jest zaburzona regulacja skurczu i rozkurczu naczyń krwionośnych. W rezultacie nawet niewielkie bodźce mogą wywołać silny, długo utrzymujący się rumieniec. Jeśli zaczerwienienie twarzy powtarza się często u osób z delikatnymi i kruchymi naczynkami, dochodzi do ich trwałego uszkodzenia.
Na skórze twarzy pojawiają się wówczas trudne do wyleczenia teleangiektazje, zwane popularnie pajączkami naczyniowymi. Aby zapobiec ich powstawaniu należy unikać nagłych zmian temperatury, alkoholu, kawy, gorących potraw i napojów oraz przebywania na słońcu i w solarium.
Kondycję skóry mogą poprawić zabiegi kosmetyczne, m.in. jonoforeza, która uszczelnia i wzmocnia naczynia krwionośne.
Reklama
Rumieńce na twarzy - objawy popularnych chorób
Rumieńce, które pojawiają się przy niewielkich nawet wysiłkach lub po alkoholu, mogą być także objawem nadciśnienia tętniczego. Konieczne w takiej sytuacji są regularne pomiary ciśnienia. Gdy jego wartości przekraczają 140/90 mmHg, należy zgłosić się do lekarza. Nieleczone nadciśnienie grozi nam nie tylko kłopotliwymi rumieńcami, ale w przyszłości także udarem albo zawałem serca.
Rumieńce, które pojawiają się nagle u kobiet po 35 roku życia, mogą być objawem trądziku różowatego. Początkowo występują sporadycznie i wydają się być przejściowym kłopotem z cerą. Z czasem pojawiają się coraz częściej, bez żadnej uchwytnej przyczyny, dochodzi do łuszczenia się naskórka i tworzenia drobnych, czerwonych krostek.
W leczeniu - bezwzględnie pod kontrolą lekarza - stosuje się antybiotyki oraz witaminy z grupy B2 i PP. Osoby, które mają trądzik różowaty muszą unikać słońca, mrozu i wiatru. Mają zakaz wstępu do solarium i używania kosmetyków zawierających alkohol.
Reklama
Toczeń rumieniowaty
Toczeń to choroba z grupy chorób tkanki łącznej. Zaczerwienienie obejmuje wówczas skórę policzków oraz nosa, przybierając charakterystyczny kształt motyla. Istnieją dwie postacie tocznia: ograniczona tylko do skóry oraz postać układowa, w której zajęte mogą być wszystkie narządy - najczęściej są to zmiany zapalne w stawach. Choroba ta ujawnia się zwykle po silnych emocjach, nasłonecznieniu, infekcji oraz po niektórych lekach, m.in. przeciwpadaczkowych i doustnych lekach antykoncepcyjnych. Leczenie odbywa się pod kontrolą reumatologa.
Uczucie gorąca i towarzyszące mu rumieńce mogą być spowodowane zaburzeniami hormonalnymi, m.in. nadczynnością tarczycy. To jedno z najczęstszych, bardzo groźnych schorzeń endokrynologicznych, na które głównie narażone są kobiety. Zdiagnozować i leczyć je mogą tylko lekarze specjaliści.
Reklama
Rumień cukrzycowy
Rumień cukrzycowy występować może na twarzy, ale także na klatce piersiowej, stopach, czy dłoniach. Takie czerwone wypieki na policzkach i innych częściach ciała występują przede wszystkim u młodych osób chorujących na cukrzycę typu 1.
To objaw, którego pod żadnym pozorem nie można lekceważyć! Pojawienie się rumienia cukrzycowego świadczy bowiem o tym, że choroba nie jest kontrolowana. Jego występowenie to efekt uszkodzeń w drobnych naczyniach krwionośnych.
Nieleczona cukrzyca typu pierwszego grozi kwasicą i śpiączką ketonową. Bez leczenia i interwencji lekarza, może to skutkować nawet śmiercią pacjenta!