Dlaczego właściwie sprzątamy na wiosnę?
Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta. Dążymy do poprawy własnego samopoczucia. Poprzez działanie chcemy spożytkować przypływ energii, nacieszyć oczy i oddzielić zimę od wiosny. Działamy w pewnym sensie podświadomie. Uporządkowana przestrzeń, w tym czyste okna, regały pozbawione kurzu czy odświeżony taras sprawiają, że czujemy się lepiej.
Czy dotyczy to nas wszystkich? Badanie, które zostało przeprowadzone na zlecenie Grupy Okazje pokazuje, że wiosenne porządki w domu przeprowadza aż 86 proc. pytanych respondentów. Jak się okazuje - nieco częściej zajmują się nimi kobiety. Różnica między paniami, a panami nie jest jednak tak znacząca, jak można byłoby się spodziewać. Co roku na wiosenne porządki decyduje się 91 proc. pań oraz 80 proc. panów. Jedynie 5 proc. ankietowanych przyznało, że w ogóle rezygnuje ze sprzątania związanego z nadejściem wiosny.
Jakie czynności porządkowe należą do tych uznawanych za najbardziej typowe? Do takich zalicza się m.in.: mycie okien, pranie zasłon i firanek, sprzątanie w szafach, odkurzanie całego domu i wyrzucanie nieużywanych rzeczy czy sprzętu. Temu wszystkiemu towarzyszą również częste zmiany wystroju wnętrz. Jednym z najczęściej kupowanych dodatków są kwiaty.
Reklama
Porządki w domu, czyli dlaczego warto i od czego zacząć?
Wiosenne słońce ujawnia zakurzone zakamarki i wszystko to, co czekało odłożona na czas „jak przyjdzie wiosna”. Zabieramy się zatem za porządkowanie, segregowanie, układanie czy wyrzucanie. Oddajemy, czyścimy, pierzemy, polerujemy itd. Jednym słowem chcemy upiększyć i odświeżyć najbliższe otoczenie, by czuć się w nim komfortowo i przyjemnie.
Psycholog Sherrie Borg Carter opisała, w jaki sposób bałagan może negatywnie wpływać na nasze samopoczucie. Nieporządek bombarduje nasze zmysły nadmiernymi bodźcami, co sprawia, że nasze umysły muszą reagować na bardzo liczne impulsy.
Jak udowodnili Naukowcy z Center on America Lives of Families z Los Angeles nieporządek wpływa na komfort psychiczny domowników. Okazało się, że najbardziej dotyczy to kobiet, u których w związku z tym odnotowano wyraźny wzrost poziomu kortyzolu w organizmie. Wynika to z faktu, że to w większości na nich spoczywa odpowiedzialność za prace domowe (analizą zostały objęte 32 rodziny z co najmniej dwójką dzieci w wieku 7-12 lat).
Od czego jednak zacząć? Przede wszystkim nie warto działać w chaosie. Aby tego uniknąć, na początku dobrze zrobić listę miejsc i rzeczy, które wymagają uprzątnięcia.
Warto także skorzystać z takich sposobów, jak:
- odwiedzenie każdego pomieszczenia przyjmując rolę gościa, który obiektywnie próbuje zrozumieć, po co gospodarzom te wszystkie zgromadzone przez nich rzeczy;
- eliminacja ze swojej przestrzeni rzeczy i ubrań, których nie używało się przynajmniej przez 2 lata;
- porządkowanie z inną osobą, np. domownikiem, który pomoże obiektywnie ocenić użyteczności danej rzeczy;
- zrobienie zdjęć pamiątkom, drobiazgom, które trudno wyrzucić, a następnie… wyrzucenie ich lub oddanie. To gwarancja dodatkowej przestrzeni;
- systematyczne sprzątanie, dzięki któremu wiosenne porządki będą tylko elementem pewnej wypracowanej rutyny;
- uczynienie sprzątania przyjemną czynnością, którą warto umilić rozmową przez telefon z przyjaciółką (używając słuchawek), słuchaniem muzyki, audiobooka, podcastu, itd.
Ponadto przydane może okazać się przygotowanie 4 pudełek oznaczonych jako:
- „nie potrafię jeszcze wyrzucić”,
- „znajdę jakieś zastosowanie”,
- „wyjątkowo ważne”,
- „niech pomyślę…”.
I późniejsza weryfikacja przedmiotów umieszczonych w tych pudełkach. Czy nadal powinny leżeć w któryś z nich? A może nie ma dla nich odpowiedniej kategorii?
Wiosną warto zrobić także wirtualne porządki, np. przejrzeć dysk komputera, zawartość smartfona czy profili w mediach społecznościowych. Uporządkowanie dokumentów i zdjęć, skasowanie zbędnych materiałów i nieaktualnych kontaktów pozwoli nam na oszczędność czasu w przyszłości.
Bałagan w domu czy na biurku to często też zamęt w naszym codziennym życiu. Jeśli narzekamy na brak życia towarzyskiego, a nasze notatki z datami urodzin, imienin i rocznic ślubu rodziny i przyjaciół obrastają kurzem - trudno dziwić się naszemu niezadowoleniu.
Pamiętajmy jednak, że wiosenne porządki nie powinny dotyczyć jedynie organizowania przestrzeni, która nas otacza. Rzadko kiedy wystarczy posprzątać jedynie szafę, by faktycznie poczuć się lepiej.
Reklama
Wiosenne porządki w głowie i sercu
Korzyść płynąca z wiosennych porządków nie powinna ograniczać się jedynie do materialnej sfery naszego życia. Wiosna to czas, który sprzyja również wewnętrznym porządkom, dlatego warto zadbać także o emocje, myśli i uczucia.
Najcenniejsze porządki to te przeprowadzone w głowie i sercu. Powinny dotyczyć wszystkich sfer naszego życia. Zorba Paster - doktor medycyny i autor książki „Kod długowieczności” wyznaczył takie sfery i podkreślił konieczność równowagi między nimi. Te pięć sfer to: sfera fizyczna, psychiczna, stosunków międzyludzkich, duchowa i materialna. O każdą z nich należy zadbać z taką samą troską.
Sferę fizyczną możemy wspierać m.in. dzięki aktywności fizycznej, zdrowemu odżywianiu, wykonywaniu badań okresowych i rezygnacji z używek.
Na troskę o sferę psychiczną może składać się m.in. akceptacja wszystkich doznawanych uczuć i emocji (dopóki są umiarkowanie intensywne), weryfikacja własnych postaw wobec świata i innych ludzi, ciągła nauka i poznawanie nowych rzeczy oraz próba walki ze swoimi lękami, która nierzadko powinna odbywać się przy pomocy specjalisty.
Przyjaźnie, bliskie związki, kontakty z ludźmi w pracy i więzi rodzinne to sfera trzecia, nazwana stosunkami międzyludzkimi. Co warto zrobić, by o nią zadbać? Przede wszystkim należy przyjrzeć się temu, co w relacjach z innymi ludźmi jest dla nas dobre, jak zachowujemy się wobec bliskich osób i czy czujemy się z nimi bezpiecznie.
Czwarta sfera jest nazywana sferą duchowości. Jest ona najtrudniejsza do opisania, bo „zawiera się w niej wszystko to, co robimy, by pojąć znaczenie i cel naszego życia: medytacja, modlitwa, słuchanie inspirujących tekstów, oglądanie dzieł sztuki…” W trosce o tę sferę warto zastanowić się, co wpływa na nas korzystnie i uspokajająco. Może warto rozpocząć praktykę jogi lub medytacji? A może lepiej poszukać innych czynności, które pomogą nam zadbać o pogodę ducha?
Ostatnia sfera to sfera materialna. Odnosi się głównie do naszej pracy i zarobków. W ramach „wiosennych porządków” w tej sferze warto zweryfikować, czy wykonywana praca sprawia nam przyjemność, zapewnia rozwój i czy czujemy się w niej dobrze. Warto też zastanowić się nad własnymi wydatkami i przeanalizować różne możliwości oszczędzania.
To właśnie poprzez rewizję wszystkich tych sfer, warto wprowadzać do swojego życia ład i spokój, nie tylko (choć może szczególnie) wiosną?
Reklama
Korzyści z wiosennych porządków
Wiosną mamy przypływ chęci do działania. Słońce dostarcza większej dawki witaminy D, powiew ciepłego powietrza daje energię i motywację do zmian. Wiosenne porządki to nie tylko coroczny nawyk, ale też wiele korzyści zarówno dla zdrowia psychicznego jak i fizycznego.
Jak się okazuje sprzątanie na przełomie zimy i wiosny to świetny sposób na radzenie sobie z przewlekłym stresem. Redukcja stresu wcale nie wiążę się jedynie z fizyczną pracą. Oczyszczenie przestrzeni i pozbawienie jej nadmiaru przedmiotów daje spokój.
Ponadto, wiosenne porządki pomagają w skupieniu myśli na konkretnej czynności, a nie błądzeniu wokół stresujących wydarzeń. Możemy więc zredukować niepokój oraz poprawić koncentrację. A to pomaga w podejmowaniu decyzji o zmianach i wyznaczaniu nowych celów.
Żyjemy w kulturze konsumpcjonizmu. Lubimy gromadzić i wszystko może nam się przydać. Tymczasem minimalizm oraz idące za nim ład i harmonia to wartości zakorzenione w tradycji Wschodu. Hindusi, buddyści czy muzułmanie są zgodni co do tego, że im mniej przedmiotów posiadamy, tym większe mamy szanse na poczucie spokoju i szczęścia.
Nasze dzisiejsze upodobanie do ascetycznych, chirurgicznie czystych i ubogich w dekoracje mieszkań, pokazuje, że szukamy spokoju. A to, zdaniem znanego psychologa Michael’a Tompkins’a można osiągnąć m.in. poprzez mniejszą ilość rzeczy.
Sprzątanie może zatem nie tylko regulować poziom stresu, ale też ogólnie wpływać na poprawę nastroju oraz przynosić poczucie satysfakcji po wykonanym działaniu. Wiosenne porządki to doskonały sposób na lepszą organizację przestrzeni, zarówno tej zewnętrznej, jak i wewnętrznej, które poczucie sprawczości i pozwala na szybkie dostrzeżenie efektów.
Pozbycie się nadmiaru zbędnych rzeczy sprawia, że mamy więcej energii i czujemy się szczęśliwsi. Sprzątanie nie tylko uspokaja i redukuje stres, ale jak twierdzą niektórzy, wpływa też na zdrowie fizyczne, np. wzmacniając organizm. Podczas sprzątania spalamy sporo kalorii, a dodatkowo poprawiamy krążenie i obniżamy ciśnienie krwi. Warto jednak pamiętać, by zawsze odbywało się przy otwartym oknie. Świeże wiosenne powietrze jest bardzo ważne.
Reklama
Podsumowanie
Tradycja Feng shui, która wywodzi się z Chin, liczy ponad 5000 lat. Dotyczy nie tylko organizowania i aranżacji przestrzeni, ale na każdym kroku podkreśla rolę ładu oraz konieczność jego utrzymywania.
Nie istnieje jeden uniwersalny sposób na wiosenne porządki. Każdy z nas mieszka bowiem w innym domu, ma wokół siebie inne przedmioty i ma lub nie ma bałaganu w głowie i sercu. Każdy z nas jest inny.
Warto jednak pamiętać, że najlepsze efekty przyniosą kompleksowe porządki wiosenne, podczas których z taką samą troską i uwagą zadbamy o każdą sferę naszego życia. Tak jak wysprzątany dom z pominiętym przedpokojem nie da pełnego poczucia czystości, tak zadbanie jedynie o sferę materialną i pominięcie sfery psychicznej nie sprawi, że poczujemy lepiej.