Czym są wszy morskie?
Wszy morskie są stosunkowo dużymi żyjątkami, bytującymi w chłodnych morzach i oceanach. Zaliczane są do równonogów, czyli skorupiaków. Stworzenie to w terminologii fachowej jest lepiej znane jako podwój wielki (łac.: Saduria entomon).
To ważne – nie należy bowiem mylić wszy morskiej z łososiową (łac. Lepeophtheirus salmonis), która też jest skorupiakiem, ale należącym do widłonogów. W potocznym rozumieniu oba gatunki bywają ze sobą utożsamiane, nie jest to jednak zasadne.
Podwoje żywią się głównie padliną, czyli szczątkami martwych organizmów morskich. Prowadzą osiadły tryb życia, w pobliżu dna morskiego, często zakopują się częściowo w mule, wystawiając jedynie odwłok służący im do oddychania.
Czy zagrażają człowiekowi? Gdzie można je spotkać? Czym różnią się od wszy ludzkich? O tym wszystkim przeczytasz w dalszej części artykułu.
Reklama
Wesz morska a wesz ludzka
Wesz morska, podobnie jak łososiowa, nie ma praktycznie nic wspólnego z żyjątkiem znanym jako wesz ludzka (łac.: pediculus humanus). Te pierwsze są skorupiakami morskimi i z biologicznego punktu widzenia bliżej im na przykład do krewetek czy krabów. Te drugie zalicza się do owadów.
Wszy ludzkie, podobnie jak wszy łonowe (łac.: phthirius pubis) bytują w organizmie człowieka, żywiąc się jego krwią. Są bezsprzecznie i bez wyjątku pasożytami, co nie do końca można powiedzieć o wszach morskich, zważywszy iż te pożerają głównie padlinę.
Pediculus humanus i pediculus humanus, gnieżdżąc się w owłosionej skórze człowieka (głowa, okolice intymne, brzuch, uda, a nawet rzęsy i brwi), dotkliwie kąsają, powodując silny świąd i drobne ranki. Saduria entomon co do zasady człowiekiem się nie interesuje, choć pojawiły się jednostkowe doniesienia o pogryzieniu przez te morskie stworzenia. Nie znalazły one jednak dotąd udokumentowania w literaturze naukowej.
Reklama
Jak wyglądają wszy morskie?
Jak wyglądają wszy morskie? Kształtem przypominają ludzkie, stąd nazwa. Są jednak znacznie większe. Stworzenia te osiągają znaczne rozmiary – mają nawet do 8 centymetrów długości, przy czym samce są nieco bardziej okazałe od samic. Dla porównania, pasożyty żywiące się krwią człowieka mają od 0,5 do najwyżej 6 milimetrów.
Morskie wszy są podłużne, wyraźnie zwężające się w tylnej części. Ich ciało otoczone jest pancerzem, który składa się z kilku segmentów. Oprócz tego w budowie anatomicznej można wyróżnić niewielką głowę i siedem par odnóży.
W tylnej części widoczny jest odwłok z wyraźnie zaznaczonym ogonem. Żyjątka te mają charakterystyczną barwę – ich kolor określić można jako jasnobrązowy, ze złocistym, tudzież miodowym odcieniem.
Reklama
Wszy morskie w Bałtyku
Podwój wielki zamieszkuje akweny w pobliżu koła podbiegunowego, na obu półkulach – północnej i południowej. Stworzenie to można spotkać między innymi Morzu Arktycznym.
Jego obecność stwierdzono też w wodach położonych na południe od Australii – stamtąd pochodzą informacje o ugryzieniach. A mówiąc dokładnie – jedna informacja, która w 2017 roku została powtórzona przez media na całym świecie za brytyjskim Guardian.
Według cytowanego przez gazetę naukowca, przyczyną obrażeń u kąpiącego się nastolatka mógł być właśnie podwój, fakt ten nie został jednak bezsprzecznie potwierdzony. Innych nagłośnionych przypadków – brak. Wszy morskie w występują również w Bałtyku – w tym akurat akwenie są uważane za relikt epoki lodowcowej.
Podobnie rzecz wygląda w przypadku mórz, które obecnie są znacznie cieplejsze – Kaspijskiego i Aralskiego. Nie ma jednak szczegółowych danych na temat ich populacji oraz miejsc występowania. Brak też wiarygodnych informacji o tym, by czyniły one szkody ludziom.
Reklama
Jak wygląda ugryzienie wszy morskiej?
Czy ugryzienie wszy morskiej jest groźne? Jak wyglądają rany? Bardzo niewiele na ten temat wiadomo. Odwołać się można jedynie do wspomnianego wyżej wypadku, do którego doszło w Australii, w pobliżu Brighton.
16-letni chłopak, Sam Kanizy bawił się w wodzie piłką. Jego nogi były zanurzone przez dłuższy czas. Nagle poczuł ból i odrętwienie. Kiedy wyszedł na brzeg, okazało się, że stopy i łydki pokrywają niewielkie, regularnie rozmieszczone rany. Nogi silnie krwawiły. Urazu nie udało się opatrzeć w domowych warunkach, dlatego nastolatek trafił do szpitala, gdzie krwotok został zatamowany.
Przypadek ten był na tyle nietypowy, że przy okazji zaczęto się zastanawiać, co mogło być jego przyczyną. Pierwotnie zakładano, że jego ciało chłopca poszarpały skały, tezie tej przeczył jednak charakter ran. W końcu podejrzenie padło na wszy morskie.
Domniemanie to potwierdził jeden z biologów z uniwersytetu w Melbourne. Dodatkowo ojciec Sama nakręcił w feralnym miejscu film – wszystko wskazuje na to, że nagranie faktycznie pokazuje dużą kolonię wszy morskich.
Informacja obiła się szerokim echem na całym świecie i miała sensacyjny charakter. Także w Polsce, gdzie fakt ten skojarzony został z bytnością podwoja w Bałtyku.