Reklama
Orgazm w pigułce, czyli co warto wiedzieć
Zacznijmy od postaw i powiedzmy, że orgazm to po prostu to uczucie w seksie, gdy dana osoba osiąga maksimum przyjemności. Nasze mięśnie i narządy intymne się kurczą, a ciało luzuje napięcie.
Orgazm ma miejsce zarówno u kobiet jak i mężczyzn, nie tylko w samym stosunku, ale pod wpływem stymulacji stref erogennych. Może nastąpić np. poprzez stymulację piersi, uszu, genitaliów.
Zgodnie z ustaleniami mądrzejszych głów, średni orgazm u kobiet trwa ok 20-35 sekund i trwa zwykle nieco dłużej niż ten męski.
Co ciekawe, literatura fachowa wyróżnia m.in. orgazm, sutkowy, pochwowy, analny, wielokrotny, orgazm bez wytrysku, orgazm mokry, suchy itp.
Reklama
Jak osiągać orgazm?
Samo doznanie orgazmu zawsze jest niezwykle przyjemne. Różne osoby opisują je w różny sposób, mogę go także odmiennie odczuwać. Niektórzy samą euforię orgastyczną odczują na przykład w całym ciele, a inni w jednym, konkretnym miejscu.
Jak wspomniano, orgazm nie musi być przyczyną samego aktu płciowego, ale może następować na skutek stymulacji różnych stref erogennych.
To w tym celu właśnie można także stosować różnego rodzaju zabawki erotyczne. Kobietom przydać się tu może klasyczny wibrator czy masażer, którego zadaniem jest pobudzenie samej łechtaczki, bez naciskania na nią bezpośrednio, zaś Panom przysłużyć się może masturbator, czyli niewielki gadżet, służący do masażu penisa, występujący w różnych modelach, dzięki któremu można bawić się samemu lub użyć do wspólnej gry wstępnej.
Reklama
Zdrowotne korzyści orgazmu
Prócz samej przyjemności, orgazm niesie za sobą wiele zalet i korzyści, na których korzysta nasze zdrowie.
Po pierwsze, wzmacnia on nasz układ odpornościowy. Udowodniono, że seksu uprawiany raz, dwa razy w tygodniu sprawia, że osoby osiągające podczas niego orgazmu, wykazywały 30% większy poziom immunoglobulin od osób, które nie były aktywne seksualnie.
Po drugie, orgazm łagodzi ból. Dlatego też „wykręcanie” się bólem głowy jest niezasadne. Wystarczy satysfakcjonujący orgazm, aby się go pozbyć! Nie ważne, czy masz ból brzucha, migrenę, bóle mięśni! Podczas orgazmu, nasze hormony biorą się do pracy i podnoszą nasz próg bólu. Ma to też wpływ na sam cykl menstruacyjny, który dzięki orgazmom staje się regularniejszy i mniej bolesny.
Po trzecie, orgazm uszczęśliwia i poprawia samopoczucie. Pozwala nam na relaks, aktywuje ośrodek w mózgu, odpowiedzialny za odczuwanie hormonów przyjemności i szczęścia, czyli znanych nam endorfin.
Po czwarte, orgazm poprawia naszą płodność. Naukowcy wskazali, że kobiety częściej osiągające orgazm, zwiększają swoje szanse na poczęcie dziecka.
Po piąte, wspomaga odchudzanie. Oczywiście, orgazm nie zastąpi nam diety czy zdrowego trybu życia, ale może nas wspomóc w procesach chudnięcia. Dzięki niemu możemy bowiem zmniejszyć obwód bioder czy talii, a także wzmocnić mięśnie rdzenia. Stosunek też należy do aktywności fizycznej, a jeśli trwa 30 min spalamy ok 85kcal. Jeśli natomiast nasze pieszczoty wydłużą się do godziny – daje nam to 170 kcal!
Pamiętaj też, że mniejsza waga pozwala tym samym zmniejszyć ryzyko chorób cywilizacyjnych tj. cukrzyca, choroby serca.
Po szóste, orgazm pomaga zasnąć. Podczas orgazmu, wytwarzamy bowiem oksytocynę. Wpływa ona bardziej na mężczyzn.
Po siódme, orgazm wpływa na skórę i wzmacnia mięśnie miednicy. Gdy uprawiasz regularny, satysfakcjonujący seks, twoja skóra staje się bardziej rozświetlona, napięta i dotleniona. Dzięki szybszemu tętnu i zwiększonemu przepływowi krwi podczas seksu, stosowane potem kremy nawilżające, szybciej wnikają w naszą skórę.
Orgazm wzmacnia także mięśnie miednicy, co ma duże znaczenie dla kobiet. Dzięki temu można np. zapobiegać problemom nietrzymania moczu.
Po ósme, orgazm chroni nas przed rakiem. Przykładowo, Panowie, mający 21 wytrysków w miesiącu, notowali 20% mniej szans na wystąpienia raka prostaty.
Na koniec, orgazm, po prostu wydłuża nasze życie. Wedle naukowców, osoby, które miały minimum dwa orgazmy w tygodniu, osiągały 50% niższą śmiertelność od tych, którym nie dane było osiągnięcie przyjemności.
Dlatego też pamiętaj, że orgazm to nie tylko część stosunku, ale także prozdrowotne narzędzie, z którego zdecydowanie warto korzystać. Zarówno wspólnie, jak i solo.