Liczba osadzonych w Polsce w 2013 roku wynosiła 86 049. Jeśli chodzi o Europę, to więcej było tylko w Rosji, na Ukrainie i w Turcji. W światowym rankingu ten wynik plasuje nas na siedemnastym miejscu spośród 223 państw. Pod względem liczby więźniów na 100 000 mieszkańców zajmujemy natomiast dziesiąte miejsce w Europie. Nie ulega zatem wątpliwości, że więźniowie i więźniarki stanowią dość sporą grupę społeczną.
Trudno o uogólnienia
Do więzienia można trafić z wielu różnych paragrafów. Nie ulega też wątpliwości, że ośrodki te są przepełnione. Z tych powodów może zdarzyć się, że w jednym miejscu osadzeni są zarówno zabójcy, jak i ci, którzy jechali na rowerze po spożyciu alkoholu. Prawo i realia mamy takie, jakie mamy. W ślad za różnicami w popełnionych czynach karalnych idą te związane z osobowością, inteligencją, wykształceniem, środowiskiem pochodzenia, przestępczą przeszłością. To czasem prawdziwa mieszanka wybuchowa. Rzeczą niemożliwą jest zatem nakreślenie „sylwetki więźnia” i przyłożenie do wszystkich jednej miary.
Reklama
Deprywacja potrzeb
Jednak tym, co bezsprzecznie wszystkich przebywających za kratami łączy, to zasady, którym muszą się podporządkować i warunki, w których żyją. Odizolowanie od rodziny, tęsknota za życiem na wolności, niezaspokojenie seksualne, brak prywatności, nuda, rutyna, niemożność swobodnego poruszania się to jedne z aspektów kar, które ponoszą. Niemniej jednak, są one źródłem frustracji i mogą przyczyniać się do poważnych zaburzeń psychicznych. Częste w więzieniach są zatem przypadki depresji czy próby samobójcze.
Reklama
Prawo dżungli
Przyczynami zaburzeń psychicznych są również relacje między osadzonymi. Bardzo często nie ma w nich miejsca na sentymenty, a słabsi muszą się podporządkowywać silniejszym. Wykorzystywanie seksualne, pobicia, brak głębokich więzi z drugim człowiekiem i konieczność egzystowania na niewielkiej powierzchni ze zbyt dużą liczbą innych ludzi dodatkowo przyczyniają się do pogorszenia stanu zdrowia. Do tego jeszcze dochodzi brak aktywności fizycznej i niewłaściwe odżywianie, które również wywierają przemożny wpływ na psychikę.
Powszechnie raczej zgadzamy się co do tego, że za popełnienie przestępstwa jego sprawca powinien ponosić karę. Bardzo często jednak wydaje nam się, że jest nią tylko pozbawienie wolności. W rzeczywistości to czubek góry lodowej, która skrywa pod powierzchnią szereg poważniejszych problemów. Warto zdawać sobie sprawę, że mimo tego, że są one częścią kary, to raczej nie sprzyjają resocjalizacji. Przestępca po odbyciu wyroku może nie być zdolny do funkcjonowania w społeczeństwie na jego zasadach. A nie o to przecież chodzi.