Justyna Kowalczyk zabieg artroskopii przeszła 20 marca w warszawskiej klinice Carolina Medical Center. Na początku maja chce rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu narciarskiego.
Najbliższe dni zawodniczka spędzi w szpitalu, ale święta wielkanocne już w rodzinnym gronie. Noga pozostanie usztywniona jeszcze przez 3 tygodnie. Jak powiedział dziennikarzom dr Robert Śmigielski, który przeprowadzał zabieg, zawodniczka ma zapewnioną profesjonalną rehabilitację operowanego kolana oraz trening ogólnorozwojowy, aby nie wyszła z formy. Na początku Kowalczyk kolana nie może zbyt obciążać, będzie tylko próbowała stawać na prawej nodze.
Jak przebiegał zabieg artroskopii Justyny Kowalczyk?
Justyna Kowalczyk przeszła zabieg w znieczuleniu miejscowym, więc przez cały czas była przytomna i na ekranie mogła obserwować przebieg operacji. Zabieg był konieczny, bo u zawodniczki doszło do przerostu błony maziowej po urazach sportowych.
Błona maziowa to wewnętrzna warstwa torebki stawowej. Jest zbudowana z komórek, które produkują płyn stawowy (maź). Zapewnia on odpowiedni poślizg powierzchni stawowych oraz odżywianie chrząstki stawowej. U zawodniczki przerośnięta błona maziowa uciskała rzepkę i powodowała silny ból stawów oraz opuchliznę kolana. Jeśli nie pomaga leczenie lekami przeciwzapalnymi i fizykoterapia, wtedy konieczna jest interwencja chirurgiczna.
Reklama
Na czym polega artroskopia kolana?
Artroskopia kolana (inaczej wziernikowanie) to zabieg polegający na zajrzeniu do kolana, aby dokładnie zdiagnozować problem i podjąć odpowiednie leczenie. Chociaż szczegóły operacji są objęte tajemnicą lekarską, nieoficjalnie wiadomo, że zawodniczce usunięto fałd błony maziowej.
Zabieg artroskopii trwa zazwyczaj od 30 minut do godziny i jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym lub ogólnym. Chirurg robi dwa małe nacięcia, aby włożyć do stawu artroskop (cienką rurkę z lampką i kamerką na końcu) oraz przyrządy chirurgiczne. Na ekranie telewizyjnym obserwuje staw i naprawia lub usuwa uszkodzone tkanki.
W porównaniu z klasyczną operacją ryzyko infekcji jest mniejsze, a blizny po małych nacięciach są mniej widoczne. Rekonwalescencja po zabiegach artroskopowych trwa krócej niż po tradycyjnej operacji.
Reklama
Początki choroby Justyny Kowalczyk
Problemy z kolanem pojawiły się u zawodniczki już pod koniec lata, kiedy przygotowywała się do sezonu zimowego. Pierwsze dolegliwości pojawiły się podczas jazdy na rowerze, a potem także w typowo narciarskim treningu. Dokuczliwy ból kolana pojawił się po noworocznym biegu w Obersdorfie, czwartym etapie Tour de Ski.