Reklama
Rany w kuchni
Co piąty wypadek ma miejsce w domu, czyli tam, gdzie teoretycznie powinniśmy się czuć najbezpieczniej. Każdego roku w polskich domach dochodzi do prawie 3 milionów wypadków. Przytrafiają się one każdemu, ale w grupie najwyższego ryzyka są oczywiście dzieci i seniorzy. W domach najczęściej ulegamy oparzeniom, skaleczeniom i upadkom. Okazuje się, że miejscem szczególnie niebezpiecznym jest kuchnia - pełna ostrych noży i sprzętów, które, nieumiejętnie używane, mogą zrobić nam krzywdę. W trakcie gotowania niebezpieczeństwo wypadku znacząco wzrasta, gdyż łatwo o poparzenie.
Gojenie ran kuchennych
Medycy wyróżniają wiele rodzajów ran - cięte, kłute, szarpane, miażdżone, tłuczone, kąsane, postrzałowe, termiczne oraz chemiczne. W kuchni najczęściej zadajemy sobie rany termiczne oraz cięte. Każda z tych ran wymaga innego postępowania.
W przypadku rany ciętej musimy jak najszybciej zatamować krwawienie. Niewielka rana prawdopodobnie sama się zasklepi, ale przy ranie głębokiej konieczne będzie założenie szwów. Po zasklepieniu rana wejdzie w kolejny etap gojenia nazywany stanem zapalnym. Wówczas wokół niej pojawi się obrzęk i rumień. Na tym etapie ranę należy odpowiednio pielęgnować, żeby nie wdało się zakażenie. Ostatni etap to odbudowa uszkodzonej tkanki, który prawdopodobnie zakończy się pojawieniem blizny.
Początek treści sponsorowanej
W przypadku nieestetycznych blizn pooparzeniowych, powypadkowych czy pooperacyjnych warto sięgnąć po lek w formie żelu dostępny w aptekach. Preparat, zawiera substancje czynne, takie jak heparyna, allantoina i wyciąg z cebuli. Współdziałanie tych składników w szczególności reguluje syntezę kolagenu, będącego głównym białkiem tkanki łącznej, co pozytywnie wpływa na wygląd i sposób gojenia uszkodzonej skóry. Jeśli chcesz pozbyć się blizny kliknij tutaj.
Koniec treści sponsorowanejInaczej postępujemy z ranami termicznymi, czyli powstałymi na skutek działania ognia lub gorącego płynu. Tego typu rany nie krwawią, więc nie będziemy musieli zakładać opatrunku uciskowego. Przy ranach oparzeniowych najważniejsze jest chłodzenie. Zaleca się jak najszybciej schłodzić poparzone miejsce pod bieżącą, zimną wodą. Oparzenie I stopnia, czyli powierzchniowe, możemy zaopatrzyć samodzielnie. Jeśli natomiast uszkodzeniu uległ nie tylko naskórek, powinniśmy natychmiast wezwać pomoc.
Reklama
Plastry na oparzenia
Opatrunek na oparzenia I stopnia możemy zastosować samodzielnie. Jednak powinniśmy założyć go dopiero po schłodzeniu rany oparzeniowej. Pamiętajmy, że ich nie dezynfekujemy. Jaki opatrunek wybrać? Najlepiej taki, który zapewni ranie wilgotne środowisko i uchroni ją przed uszkodzeniami. W tej roli idealnie sprawdzą się hydrożelowe plastry na oparzenia, które przyjemnie chłodzą, redukują ból oraz przyspieszają proces gojenia się rany.
Ponadto niektóre plastry są wodoodporne, oddychające, a także zabezpieczają ranę przed urazami, dzięki amortyzującym właściwościom żelu. Dodatkowo nie powodują podrażnień podczas zmiany opatrunku. Plastry sprzedawane są w praktycznych rozmiarach, w sterylnych opakowaniach.
Reklama
Plastry na rany cięte
Pierwsza pomoc w przypadku rany ciętej polega na zatamowaniu krwawienia. Następnie ranę trzeba odpowiednio zabezpieczyć przed zakażeniem. Jak to zrobić? Najpierw skaleczenie powinno się przemyć roztworem soli fizjologicznej, ewentualnie pod bieżącą wodą, a później zdezynfekować. W tym celu zaleca się użyć środka antyseptycznego na bazie oktenidyny. Na koniec powinniśmy założyć opatrunek osłaniający. Mogą to być tradycyjne plastry z opatrunkiem, wykonane z wytrzymałej tkaniny z wodoodporną impregnacją.
Jeśli natomiast rana jest narażona na częsty kontakt w wodą, warto wybrać plastry wodoodporne, wykonane z mocnej foli polietylenowej, odpornej na brud i wodę. Dodatkowo niektóre plastry zostały pokryte syntetycznym klejem kauczukowym, co umożliwia ich bezbolesne oderwanie, bez pozostawiania nieestetycznych śladów na skórze.
Reklama
Opatrunki na rany narażone na otarcia
Rany powstałe w kuchni są narażone nie tylko na kontakt z wodą, ale także na otarcia i ucisk. Jeśli nie chcemy podrażniać rany, warto zainwestować w plastry, które zostały wykonane z miękkiej pianki polietylenowej z mikroperforacją.
Dzięki właściwościom amortyzującym pianki, plastry zapewniają ochronę przed uciskiem i tarciem. Ponadto większość została opracowana w taki sposób, by nie odklejała się przy poruszaniu, a także odrywała się bezboleśnie, nie pozostawiając śladów.
Czytaj też: