Dopiero w ostatnich dekadach zaczęto dostrzegać jej właściwości prozdrowotne, które potwierdzają wiarygodne testy. Jeśli pita w rozsądnych ilościach czyli maksymalnie do 4 filiżanek dziennie (500mg kofeiny), nie wyrządzi szkody dla organizmu. Tolerowana dzienna dawka kofeiny różni się u poszczególnych osób, bo zależy od czynników takich jak wiek, płeć, waga, poziom cholesterolu, stres, wykonywana praca, kondycja fizyczna, palenie papierosów, picie alkoholu.
Zdenerwowani przez kofeinę
Po przekroczeniu nieryzykownej dawki kofeiny możemy doświadczyć skutków przedawkowania. Czujemy się rozdrażnieni, zaniepokojeni. Regularne spożywanie większych ilości kawy prowadzić może do próchnicy i żółknięcia zębów. Do tego kłopoty z bezsennością przez jej właściwości pobudzające. Po godzinie 18 nie powinniśmy już pić tego trunku. Kawosze w niektórych przypadkach mogą doświadczyć nawet zmniejszonej płodności, a u kobiet w ciąży ogólnie zaleca się nie przekraczania 2 filiżanek.
Powszechnie się mówi, że kawa niestety wypłukuje magnez, a do tego także wapń, jednak nie są to takie ilości, żeby prowadziły w konsekwencji do osteoporozy. Serce jest tym organem, który reaguje na kawę w sposób szczególny. Może ona powodować zaburzenie jego rytmu. U osób o wolniejszym metabolizmie, prawdopodobieństwo ataku serca zwiększa się aż o 133%, kiedy spożywają powyżej 4 szklanek na dzień!
Reklama
Nie tylko smak i aromat
Gdyby jednak wywoływała same złe skutki, nie byłoby tylu amatorów małej czarnej czyli espresso, latte, cappuccino, tureckiej, macchiatto… Oprócz oczywistej przyjemności smakowej i towarzyskiej (z reguły nie lubimy kawy pić samotnie, a kawiarnia kojarzy się jak najbardziej społecznie) filiżanka tego ciemnego trunku przynosi wiele natychiastowych korzyści dla naszego codziennego funkcjonowania. Sięgamy po nią w pracy, kiedy czujemy spadek sił. Pobudza ona ospały umysł, zwiększając chwilowo IQ i pamięć krótkotrwałą. Wspomaga koncentrację, układ trawienny i krążenie. Po obfitym posiłku czarna kawa przyspieszy przemianę lipidów.
Do tego chroni przed marskością wątroby, zmniejsza ryzyko choroby Parkinsona i nowotworów pęcherza, wątroby i jelita. Aż o 50% zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II. Jest też silnym przeciwutleniaczem, co jest ważne szczególnie jeśli ktoś spożywa mało warzyw i owoców.
Ile kofeiny znajdziemy w poszczególnych rodzajach napoju?
- filiżanka Robusty: 330 mg
- filiżanka kawy Arabica: 175 - 185 mg
- filiżanka etiopskiej mokka: 160 mg
- espresso: 60mg
- filiżanka rozpuszczalnej: 95mg
- filiżanka czarnej kawy: 80 - 120
- filiżanka herbaty: 45 - 65 mg
- puszka Coli: 45 mg
Reklama
Alkohol i kofeina, para niedobrana
Pamiętajmy, że kofeina występuje nie tylko w kawie. Napoje energetyczne właśnie dzięki niej działają pobudzająco. Jednak kofeina połączona z alkoholem to wybuchowa mieszanka stymulanta z depresantem. Napoje wyskokowe spowalniają mózg, utrudniają mówienie, poruszanie się. Czasami słyszy się, że kofeina neutralizuje efekty wypitego alkoholu, co jednak działa w odwrotny sposób. Osoby po wypiciu drinka na bazie napoju energetyzującego mają późniejsze rozpoznanie swojej nietrzeźwości, dlatego w efekcie piją więcej. W języku angielskim syndrom braku rozeznania własnych ograniczeń po wypiciu kofeiny z alkoholem nazywa się "toxic jock syndrome".
Z badań wynika, że amerykańscy studenci spożywający w barach drinki na bazie napojów energetyzujących wychodzą trzy raz częściej pijani niż reszta. Według naukowców z University of South Florida, amerykański napój Joose czy Four Loko wypity w ciągu godziny z butelki pojemności 0,7 l działa tak, jakbyśmy spożyli 6 puszek piwa! Tak niebezpieczny jak Four Loko, bo zawiera 80 mg kofeiny. Ten drugi – aż 260mg. Dla porównania: puszka Coli liczy jej 34mg. Musielibyśmy wypić aż trzy Red Bulle, żeby dosięgnąć efektu jaki daje Four Loko. Nie zmienia to faktu, że połączenie” - kofeina plus alkohol, nie jest najtrafniejsze.